Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 11 spotkań drużyna Groningen wygrała pięć razy i tyle samo razy przegrywała. Jeden mecz zakończył się remisem. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Jedynego gola meczu strzelił Michael Chacón dla zespołu Emmen. Bramka padła w tej samej minucie. W 43. minucie Jafar Arias został zmieniony przez Alexandra Banninka. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Emmen. W 52. minucie kartkę otrzymał Glenn Bijl z Emmen. Po chwili trener Groningen postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 60. minucie na plac gry wszedł Ajdin Hrustic, a murawę opuścił Kaj Sierhuis. Niestety w 76. minucie meczu Kjell Scherpen bramkarz Emmen z powodu kontuzji musiał opuścić boisko. Trenerowi nie zostało nic innego, jak na jego miejsce między słupkami postawić Dennisa Telgenkampa - rezerwowego bramkarza jedenastki. W samej końcówce starcia w zespole Emmen doszło do zmiany. Tim Siekman wszedł za Svena Brakena. W drugiej połowie nie padły bramki. Drużyna Emmen zamurowała swoją bramkę, praktycznie nie atakowała, a akcje jej zawodników pod bramką rywali można policzyć na palcach jednej ręki. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia nie ukarał piłkarzy Groningen żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy przyznał jedną żółtą. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Groningen rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Vitesse Arnhem.