Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 20 razy. Jedenastka Heerenveenu wygrała aż 11 razy, zremisowała osiem, a przegrała tylko raz. Od pierwszych minut jedenastka Heerenveenu zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Venlo była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Peterowi van Ooijenowi z Venlo. Była to 21. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Venlo postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł John Yeboah, a murawę opuścił Jerome Sinclair. W 52. minucie kartkę otrzymał Oussama Darfalou z jedenastki gości. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Venlo w 57. minucie spotkania, gdy Johnatan Opoku strzelił z rzutu karnego pierwszego gola. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Niedługo później trener Heerenveenu postanowił wzmocnić linię napadu i w 63. minucie zastąpił zmęczonego Jensa Odgaarda. Na boisko wszedł Runar Espejord, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 64. minucie za Rodneya Kongola wszedł Rami Hajal. Drużyna gospodarzy otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Sherel Floranus. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Runar Espejord. W 85. minucie arbiter ukarał kartką Sherela Floranusa, piłkarza Heerenveenu. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-1. Zespół Heerenveenu zamurował swoją bramkę, praktycznie nie atakował, a akcje jego zawodników pod bramką rywali można policzyć na palcach jednej ręki. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę zawodnikom Heerenveenu, a piłkarzom gości przyznał dwie. Jedenastka Heerenveenu w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek jedenastka Venlo będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Heracles Almelo. Natomiast 16 lutego Vitesse Arnhem będzie gościć jedenastkę Heerenveenu.