Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu to piłkarze Feyenoordu otworzyli wynik. W 14. minucie na listę strzelców wpisał się Jens Toornstra. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Ridgeciano Haps. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Feyenoordu. Między 52. a 62. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. W 62. minucie Orkun Kökçü został zastąpiony przez Woutera Burgera. Zawodnicy Heraclesu w końcu odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 63. minucie wynik ustalił Orestis Kiomourtzoglou. W 79. minucie w drużynie Heraclesu doszło do zmiany. Sebastian Jakubiak wszedł za Dabneya dos Santosa. Na dziewięć minut przed zakończeniem pojedynku sędzia pokazał kartkę Marcosowi Senesiemu z jedenastki gospodarzy. Trener Feyenoordu postanowił zagrać agresywniej. W 84. minucie zmienił pomocnika Jensa Toornstrę i na pole gry wprowadził napastnika Luciana Narsingha, który w bieżącym sezonie ma na koncie dwa gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 85. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Sebastiana Jakubiaka z Heraclesu, a w 86. minucie Edgara Ié z drużyny przeciwnej. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-1. Piłkarze obu drużyn dostali po trzy żółte kartki. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Natomiast zespół Heraclesu w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę drużyna Heraclesu będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie PEC Zwolle. Natomiast 27 października Ajax Amsterdam będzie gościć drużynę Feyenoordu.