Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 55 spotkań zespół Vitesse wygrał 25 razy i zanotował 19 porażek oraz 11 remisów. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Utrecht: Seanowi Klaiberowi w 33. i Willemowi Janssenowi w 37. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę zespół Utrechtu wyszedł w zmienionym składzie, za Rica Striedera wszedł Urby Emanuelson. W 53. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Thulaniego Serera z Vitesse, a w 66. minucie Simona Gustafsona z drużyny przeciwnej. Trener Utrechtu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Othmana Boussaida. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy. Murawę musiał opuścić Gyrano Kerk. W 72. minucie Thomas Buitink został zmieniony przez Mohammeda Daudę. W 76. minucie Willem Janssen został zmieniony przez Lukasa Görtlera, co miało wzmocnić jedenastkę Utrechtu. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Bryana Linssena na Tima Matavža w 85. minucie oraz Alexandra Büttnera na Navarone'a Foora w tej samej minucie. W doliczonej trzeciej minucie pojedynku arbiter pokazał kartkę Jake'owi Clarke'owi-Salterowi, zawodnikowi Vitesse. Zespół Vitesse miał dziewięć szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze gospodarzy dostali w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Utrechtu zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie FC Emmen. Tego samego dnia PEC Zwolle zagra z jedenastką Vitesse na jej terenie.