"Gazeta Wyborcza" podała, że Zbigniew Boniek wraz z grupą wspólników ma zostać udziałowcem drugoligowego Zawiszy Bydgoszcz, który na razie jest spółką z 97-procentowym udziałem miasta. Zibi rozwiewa wszelkie wątpliwości w tej sprawie. ZBIGNIEW BONIEK dla INTERIA.PL: - Wyjaśnienie tego zamieszania jest proste. W Polsce są dwa kluby, które kocham - pierwszy to Zawisza, którego jestem wychowankiem, a drugi, to Widzew, w którym grałem przez lata, zdobywałem mistrzostwa Polski. Nie da się ukryć, że się spotkałem kilka razy z wiceprezydentem Bydgoszczy, porozmawialiśmy o tym, jak powinien funkcjonować klub Zawisza. Ale to tyle i jakiekolwiek spekulacje w tej sprawie są tylko wytworem wyobraźni ich autorów. Fakty są takie, że nie jestem żadnym udziałowcem Zawiszy, ani na dzień dzisiejszy nigdzie nie wchodzę. Życzę Zawiszy z całego serca, by jak najszybciej osiągnął takie pułapy rozgrywek, na które Bydgoszcz zasługuje.