Organizacja kongresu była perfekcyjna, wszystko przebiegało o czasie i spokojnie. Nikt nawet nie podskoczył na krześle, gdy dyrektor finansowy Joseph Koller powiedział, że przychody UEFA w latach 2011-2012 wyniosą około dwóch miliardów i 300 mln euro. To niesamowite, kasa nieprawdopodobna! Platini opowiadał o tym, co zrobił i co ma zamiar zrobić przez następne cztery lata. Główne punkty na przyszłość, to walka z korupcją, fair-play finansowy, a przede wszystkim centralizacja praw telewizyjnych do eliminacji Euro 2016 roku i mundialu 2018. Co to znaczy dla PZPN-u? Chyba lepsze wpływy i konieczność rozwiązania umowy z firmą Sportfive. Myślę, że to już chyba zrobiono, bo Platini ogłosił, że wszystkie krajowe federacje scedowała już prawa na UEFA. Wynika z tego, że problem na linii Sportfive - PZPN został rozstrzygnięty. Z wyborem prezesa nie było łatwo. Michel był jedynym kandydatem. Jego postać przedstawił wiceprezes UEFA, Turek Senes Erzik, po czym wszyscy wstali, i jak to zwykle bywa, zgotowali staremu-nowemu szefowi standing ovation. Dużo więcej emocji było przy wyborach Komitetu Wykonawczego. Ze "starej gwardii" wypadli Joseph Misfud (nie zgłosił się na wybory), a także Portugalczyk Gilberto Madail. Nowe twarze Komitetu Wykonawczego, to Borisław Michajłow (kiedyś dobry bramkarz, dostał 28 głosów) oraz przedstawiciel Rosji - Siergiej Fursenko (27 głosów). Nasz przedstawiciel, Grzegorz Lato w pierwszej fazie zebrał 10 głosów na 53 możliwych, w drugiej - dwa. Czy to dużo, czy to mało? Nie mnie to oceniać. W tej kwestii nigdy nie zabierałem głosu i tak też pozostanie tym razem. Dyskutuj na blogu Zbigniewa Bońka *** Zbigniew Boniek nawiązał współpracę z INTERIA.PL. Pisze u nas felietony, a także prowadzi swojego bloga "Spojrzenie z boku Zibiego". Zapraszamy do lektury! Kolejne teksty Zibiego już niebawem! Autor zainspirował INTERIA.PL do finansowego wspierania Bydgoskiego Zespołu Placówek Wychowawczych z ul. Stolarskiej 2.