Prezes Polonii Warszawa, Józef Wojciechowski raz za razem dostarcza tematów. Bulwersuje niemal za każdym razem, gdy publicznie zabiera głos. Na łamach "Polska – The Times" ukazał się wywiad z właścicielem "Czarnych Koszul", którego odpytali Cezary Kowalski i Mateusz Borek. Gdy przeczytałem wywód Wojciechowskiego, to spadłem z krzesła. Dobra lektura, naprawdę dobra. Tyle, że dla Wojciechowskiego będzie jeszcze drożej... Szefowi Polonii nie podoba się piłkarz Daniel Kokosiński, więc nie pozwala mu trenować nawet z Młodą Ekstraklasą. Wojciechowski tłumaczy: "Czym ja mam nastraszyć takiego jednego, czy drugiego asiora, który ma kontrakt na dwa lata. On myśli sobie, kurde, że ma kawałek złota w ręku, ale jak trafi na rok czy dwa do klubu Kokosa, pobiega po schodach, to robi wrażenie". Pytanie tylko, kto z rzeczonym Kokosińskim podpisał ten kontrakt? Przecież nikt nie przystawiał panu Wojciechowskiemu - gdy podpisywał umowy z Kokosińskim, kompletnie nieprzygotowanym Euzebiuszem Smolarkiem, czy Dariusze Pietrasiakiem - pistoletu do skroni! Trzeba zadać pytanie o właściwą strukturę klubu, której Wojciechowski chce się - dzięki pomocy menedżera Gianluki Di Carlo - uczyć od Juventusu Turyn. Ostatnio Pietrasiak znalazł się na niezwykłej huśtawce. Jesienią zadebiutował w drużynie narodowej i to mając 30. lat - w dodatku na nietypowej pozycji. Franciszek Smuda wystawił obrońcę Polonii w meczu przeciwko Australii w roli defensywnego pomocnika. Tymczasem w klubie dostał do ręki "Aneks do Kontraktu o Profesjonalne Uprawianie Piłki Nożnej". Na mocy tego aneksu Pietrasiak został zobowiązany do badań wydolnościowych. Punkt 6 głosi: "Jeżeli wynik którychkolwiek badań wydolnościowych określonych w ust. 4 powyżej będzie się różnił na niekorzyść od optymalnego poziomu wydolności Zawodnika określonego w ust. 3 o co najmniej 10 procent Klub ma prawo w terminie 1 miesiąca od otrzymania wyników badań odstąpić od kontraktu zawartego z Zawodnikiem" (pisownia z oryginału, trochę brakuje przecinków). Ciekawe, unikalne, nadzwyczajne! Menedżer Pietrasiaka, Cezary Kucharski jest absolutnie przeciwny podpisaniu niespotykanego aneksu. Dodaje: "Konsekwencją klubu Kokosa, którym prezes Wojciechowski tak się chwali, będzie fakt, że żaden poważny polski piłkarz nie będzie chciał grać w Polonii". Kucharski ma wiele racji, ale... Nie ma jak kasa, którą wykłada właściciel "Czarnych Koszul". Po zdaniu wygłoszonym przez Probierza, o traktowaniu trenerów jak śmieci, prowadzący "Cafe Futbol" Mati Borek zauważył: "Hm, większość trenerów, których Wojciechowski zwolnił, jutro podpisałoby z nim nowy kontrakt". Podobnie może być z częścią piłkarzy. Z tym, że cena dla Wojciechowskiego rośnie z każdą jego kontrowersyjną wypowiedzią... Dyskutuj na blogu Romana Kołtonia