Skorża ciągle jest zestresowany. Dzień przed wylotem przed kamerą Polsatu News, wystękał: "Dziękuję". I tyle miał do powiedzenia. Niezadowolony był z krytyki, jaka na niego spadła. Tyle, że to sympatycy polskiej piłki są niezadowoleni z pracy pana Skorży. Fatalna taktyka na pierwsze spotkanie, źle zestawiony skład, lekceważenie rywala. W tym kontekście nie dziwi, że Wisła w Sosnowcu uzyskała remis 1:1, a w rewanżu przegrała 0:1. Skorża po pierwszym meczu wyznał: "Przekonaliśmy się na własnej skórze o sile tej drużyny - w tym sensie, że za bardzo uwierzyliśmy, że jest to zdecydowany outsider w Europie". Dodał: "Zmyliła nas estońska liga. Rafał Janas obserwował dwa wygrane mecze Levadii, ale przeciwnicy byli bardzo słabi i ciężko nam ocenić siłę rywala". Litości! Andriejew i Gussjew strzelili po kilkanaście goli w tym sezonie, wiadomo było, że coś potrafią. Levadia niedawno wyeliminowała Twente Enschede i toczyła wyrównane boje z Newcastle United i Crveną Zvezdą Belgrad. Mateusz Borek przed pierwszym meczem ciągle powtarzał: "Trzeba z pełnym respektem podejść do tego rywala". A Skorża uznał, że Janas naoglądał się bramek w Estonii i nie ma to żadnego znaczenia. ZOBACZ SKRÓT MECZU LEVADIA - WISŁA! Otóż panie Skorża - ma kolosalne znaczenie! W kolejnej rundzie na Levadię czeka mistrz Węgier Debreczyn - normalnie drużyna w zasięgu mistrza Polski. W IV. rundzie eliminacji Champions League byłoby z pewnością trudniej, ale kto wie, na kogo trafiłaby Biała Gwiazda. Awans do Ligi Mistrzów oznaczałby 7 milionów euro dla klubu - na dzień dobry. Gdyby w IV. rundzie przydarzyła się porażka, to i tak Wisła awansowałaby bezpośrednio do Ligi Europejskiej, co pozwoliłoby zarobić od razu 2,5 miliona euro. Ba, nawet odpadnięcie w III. rundzie z Debreczynem, oznaczałoby, że Wisła mogłaby wystartować w Lidze Europejskiej, grając w decydującej fazie play-off eliminacji... Tak łatwo nie było dawno. Ba, tak łatwo może nie być długo. Czy pan zdaje sobie z tego sprawę, panie Maćku "dziękuję" Skorża?! W czerwcu 2004 roku Skorża objął Amikę Wronki. Już w pierwszym sezonie "zderzył się" z rywalami na międzynarodowej arenie. W rundach eliminacyjnych Pucharu UEFA wyeliminował co prawda Honved Budapeszt (1:0, 0:1, karne 5-4) i Ventspils (1:1, 1:0), ale w grupie klęska goniła klęskę: Glasgow Rangers 0:5, Graz 1:3, Alkmaar 1:3 i Auxerre 1:5. W sezonie 2005/2006 Skorża odszedł w trakcie rozgrywek, aby skoncentrować się na reprezentacji. Wrócił do ligi w trakcie sezonu 2006/2007 - w Grodzisku Wielkopolskim zastępując Wernera Liczkę. Do Wisły trafił latem 2007 roku i na krajowym podwórku zdobył dwa tytuły. Ale już Europa, to trudne doświadczenie - najpierw co prawda awans kosztem Beitaru Jerozolima (1:2 i 5:0), ale później za silna była Barcelona (0:4, 1:0), a następnie Tottenham (1:2, 1:1). Teraz kompromitacja - bo tak to trzeba nazwać - z Levadią (1:1 i 0:1). Łącznie Skorża w europejskich pucharach poprowadził polskie kluby w 16 meczach, z czego aż 9 przegrał (przy 3 remisach i 4 wygranych)... Przed pierwszym meczem Tomasz Włodawczyk przeprowadzając wywiad ze Skorżą dla Polsatu Sport, powołał się na opinię internauty. Trener Wisły był oburzony, lekceważąc głos z internetu. A niby dlaczego? Skoro człowiek nie obraża, to ma prawo do swojej opinii - to wolny kraj, wolnych ludzi. Panie Skorża - pańska gaża, liczona w dziesiątki tysięcy złotych miesięcznie, bierze się z zainteresowania piłką nożną. Niech pan szanuje ludzi, bo to dla nich ta gra, z której pan czerpie dochody! A i jeszcze jedno - często w Polsce słychać płacz przed konfrontacjami z klubami Zachodu albo Rosji i Ukrainy. Tam są taaaaakie budżety! - krzyczą sceptycy. Pisarz i pasjonat piłki Jan Grzegorczyk komentuje: "Ciekawe, co teraz powiedzą, skoro budżet Wisły to 10 milionów euro, a Levadii niespełna milion". Indrek Zelinski z Levadii ujawnił "Przeglądowi Sportowemu", że rocznie zarabia niespełna 20 tysięcy euro. Wiślacy mają kontrakty od 100 do 300 tysięcy rocznie... Na Reymonta naprawdę przydałby się człowiek mający zaufanie Cupiała, który żelazną ręką poprowadził klub... CZYTAJ TAKŻE: Kompromitacja! Wisła odpadła! Brożek: To najczarniejszy moment Skorża: To moje Waterloo Wołowski: Witajcie w Trzecim Świecie