Liga Mistrzów na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku stała się koniecznością. Biznes piłkarski w coraz większym stopniu stał się biznesem zależnym od telewizji. Telewizje chciały płacić, a kluby chciały z tego korzystać pełnymi garściami. I to się nie zmieniło. Teraz jeszcze doszły platformy streamingowe, które też oferują krocie. Możni chcą jednak więcej i więcej. Liga Mistrzów w latach 2021-2024 będzie ostatnią w dotychczasowym formacie. Później może być coraz straszniejsza - ma się stać monstrum marketingowym, które przyćmi czołowe ligi europejskie. Czy rzeczywiście w tym kierunku powinna zmierzać Champions League?!? Kiedy wiosną 2000 roku zadzownił do mnie Marian Kmita, dyrektor ds. sportu telewizji Polsat, to zachęcał Bundesligą z tego, co pamiętam. Nie musiał mnie specjalnie przekonywać - wiedziałem, że rodzi się coś niezwykłego. Team, wyzwanie, nowa jakość w pokazywniu sportu w TV. Po kilku tygodniach okazało się, że nie tylko Bundesliga ma napędzać Cyfrowy Polsat, ale i Liga Mistrzów! Sierpień 2000 roku to był początek kilkuletniej, fascynującej przygody z ligą niemiecką, w której grało wówczas kilkunastu Polaków. Jednak we wrześniu 2000 roku przyszło Polsatowi Sport debiutować Ligą Mistrzów. To było to! Teraz - dzięki najnowszemu rozdaniu praw telewizyjnych - dla Polsatu to ma być 13, 14 i 15 sezon z Ligą Mistrzów, która jest fascynująca. Nie waham się napisać - kocham Ligę Mistrzów! Bo miałem okazję przeżywać emocje niesamowite, związane też z Polakami. Po obronionym karnym przez Jerzego Dudka w pamiętnym finale w Stambule, wydzierałem się w niebogłosy: "Dudek, Dudek, Dudek!". To co zaczęło się kilka lat później przerosło najśmielsze oczekiwania. Robert Lewandowski to "Mister Champions League". Już jest trzecim strzelcem w historii - po Cristiano Ronaldo i Leo Messim, ale... Ta historia ciągle trwa! I końca nie widać! RL9 strzelił 73 gole w Lidze Mistrzów, ale jestem przekonany, że myśli o 100 bramkach w tych elitarnych rozgrywkach i zrobi wszystko, aby tego dokonać. W latach 2021-2024 Liga Mistrzów po raz ostatni będzie się odbywać w systemie 32-zespołowym, w którym jest 1/8 finału, ćwierćfinały, półfinały i finał. 125 meczów w całym cyklu rozgrywek to za mało dla możnych. Stąd ogromne naciski na UEFA, aby format był 36-zespołowy. W systemie szwajcarskim - przy 10. kolejkach na początku - dałoby to gigantyczną liczbę meczów w sezonie: 225. W minionym tygodniu taką decyzję miał podjąć Komitet Wykonawczy UEFA, ale uznał, że przeniesie to na forum kongresu Europejskiej Unii Piłkarskiej, który zaplanowany jest na 19. kwietnia. W czasie ostatnich wideokonferencji prezydent UEFA, Aleksander Ceferin - jak pisze "Kicker" - "wkurzył się na diktum możnych klubów". Te dalej straszą Super Ligą, zupełnie oderwaną od funkcjonowania futbolu na co dzień - od lig. Nawet założyły specjalną spółkę, w której dzielą udziały. To trochę chore, bo wydaje się, że prowadzi do jednego - zatracenia. Możni mają ogromne wydatki, przez pandemię koronawirusa coraz większe długi i chcą się odbić, ale tylko na swoje potrzeby. Jeszcze większych gaż piłkarzy, sum transferowych, prowizji... A maluczcy? Niech się cieszą Ligą Europy lub Conference League... Mnie cieszy, że trzy najbliższe lata będą w formule, do której przyzwyczaiłem się, w gronie przyjaciół z Polsatu Sport. Z Robertem Lewandowskim, który zamierza przekraczać kolejne granice, bić kolejne rekordy. I z młodzieżą, która śmiało wkracza na salony futbolu - jak Kylian Mbappe, czy Erling Haaland. "The Champions!!!". A co będzie od 2024 roku? Może ktoś zatrzyma szaleństwo możnych?!? Chciałbym, wątpię... Roman Kołtoń, "Prawda Futbolu"