Artur Boruc (46 A) - Marcin Kikut (2 A), Dariusz Dudka (65 A - 2 gole), Jarosław Fojut (mecze w reprezentacjach U-19 i U-20, a także U-23), Sebastian Boenisch (9 A) - Sławomir Peszko (25 A - 1 gol), Łukasz Madej (3 A), Piotr Brożek (5 A) - Ireneusz Jeleń (29 A - 5 goli), Radosław Matusiak (15 A - 7 goli), Euzebiusz Smolarek (47 A - 20 goli). Nowa jedenastka reprezentacji Polski? Żartuję... Faktem jest, że kilku z tych piłkarzy i to już na najbliższe zgrupowanie kadry powołałby Waldemar Fornalik, nowy selekcjoner Biało-czerwonych. O ile mieliby kluby, normalnie pracowali... Na pewno powołanie otrzymaliby podstawowi piłkarze u Franciszka Smudy - Dariusz Dudka i Sebastian Boenisch. Może nominację otrzymałby Sławomir Peszko.... Chęć powrotu do drużyny narodowej zgłosił Artur Boruc. Co łączy dziś tych piłkarzy? Brak pracy, choć już koniec lipca... Mimo wszystko w tym gronie największym zaskoczeniem jest Boruc. Był najlepszym Polakiem w finałach Mundialu 2006 i finałach EURO 2008. Najgorszym w eliminacjach Mundialu 2010 - zdarza się w piłkarskim życiu. Jednak przez ostatnie dwa lata regularnie bronił we Florencji, gdzie wygryzł ze składu długoletniego bramkarza, Francuza Sebastiena Freya. Jednak Italii Boruc nie oczarował. Dziś 32-letni golkiper marzy o powrocie na Wyspy, ostatnio trenując z Legią. Boenisch zagrał wszystkie trzy mecze w finałach EURO 2012. W pierwszym był słaby, w drugim przeciętny, a w trzecim dobry. Przed turniejem odrzucił propozycję przedłużenia umowy z Werderem Brema. Chciał dużo większych pieniędzy, niż te oferowane przez dyrektora sportowego Klausa Allofsa. Później był przymierzany do VfB Stuttgart i FC Augsburg, ale dziś jego menedżer Dieder Burdenski dalej czeka na telefon, który zmieni życie Boenischa. O Bundeslidze marzy również Dudka, najbardziej doświadczony - jeśli chodzi o drużynę narodową - z tego grona. Ostatnio w Auxerre zarabiał 80 tysięcy euro miesięcznie. Zagrał 34 mecze w lidze francuskiej. W finałach EURO 2012 wyszedł dwa razy - z Rosją i Czechami - w pierwszym składzie. Teraz 28-letni zawodnik jest na zakręcie piłkarskiej kariery. Miał trafić do Kataru lub Rosji, ale ciągle czeka na poważną ofertę. FC Koeln spadł z Bundesligi, ale skorzystał z opcji i przedłużył kontrakt z Peszką. Jednak Polak nie może trenować z pierwszym zespołem, podobnie jak kilka innych gwiazd Kolonii. Kontrakt naszego skrzydłowego został przedłużony tylko na prośbę inwestora Franza-Josefa Wernze. Ten biznesem w grudniu 2010 roku wyłożył pieniądze na wykupienie Peszki z Lecha. Teraz chciałby odzyskać 400 tysięcy euro. Liczy, że ktoś do 31. sierpnia zgłosi się do FC Koeln i zapłaci te pieniądze. Jednym z bardziej niedocenianych piłkarzy przez Smudę był Jarosław Fojut. Faktem jest, że obrońcę Śląska Wrocław prześladowały kontuzje. W trzy i pół roku zagrał tylko 58 meczów ligowych. Zimą ogłosił, że odchodzi do Celticu Glasgow, ale wiosną doznał kontuzji i zespół ze Szkocji wycofał się. Teraz Fojut musi wrócić do zdrowia. Skala jego talentu uprawnia myślenie o reprezentacji Polski. Większy udział w mistrzostwie Polski dla Śląska w sezonie 2011/2012 miał Madej, który zagrał w 22 meczach, strzelając 5 bramek i asystując przy kolejnych 4. Kiedyś jeden z najzdolniejszych juniorów w Polsce epizod w drużynie narodowej zanotował za Pawła Janasa. Teraz testuje go Chazar Lenkoran. Gdyby podpisał kontrakt z tym klubem, mieszkałby w stolicy Azerbejdżanu - Baku. Zachwala to miasto, mówiąc, że to "niemal europejska metropolia"... Smuda próbował Kikuta w koszulce z Białym Orłem. Jeden z moich ulubionych piłkarzy miał jednak dużo problemów ze zdrowiem. Dziś były obrońca Lecha szuka pracodawcy nawet w Danii. Piotr Brożek właśnie rozwiązał kontrakt z Trabzonsporem. Jego brat, uczestnik finałów EURO 2012, Paweł Brożek zwleka. Trudno się dziwić, skoro zarabia 75 tysięcy euro miesięcznie - netto. Za rok kontraktu w Turcji ma 900 tysięcy euro netto! To tak, jakby w Niemczech - gdzie jest 50 procentowy podatek od takich kwot - miał zarabiać 1,8 miliona euro. Tyle na dziś - wedle starego kontraktu - nie otrzymuje w Dortmundzie Robert Lewandowski. Paweł Brożek nie jest bezrobotny, ale u Senola Guenesa nie zagra... W Lille Ireneusz Jeleń zarabiał 90 tysięcy euro miesięcznie. Teraz jego menedżer Tomasz Kaczmarek zadowoliłby się jedną trzecią tej gaży. Jeleń w lutym wyszedł w podstawowym składzie reprezentacji Polski przeciwko Portugalii. Jednak później w klubie odmówił gry w drugiej drużynie. Słyszałem, że teraz trenuje z kolegami pod blokiem w Cieszynie... Jeleń strzelił 5 goli dla reprezentacji Polski. 7 bramek wbił Matusiak, który był gwiazdą eliminacji EURO 2008, a później zgasł. Ostatnio próbował - po raz kolejny - odbudować się w Widzewie. Bez powodzenia. Królem strzelców naszej grupy eliminacji EURO 2008 był Smolarek, który wbił 9 bramek. Łącznie zdobył 20 bramek w kadrze! Jednak kiedy w 2007 roku pokłócił się o pieniądze z Borussią Dortmund, zaczęła się jego długa droga w dół. A liczył wówczas dopiero 26 lat. Kolejne kluby to był kolejny zawód. Swego czasu był najlepiej opłacanym piłkarzem w polskiej lidze. Józef Wojciechowski zaoferował Smolarkowi 400 tysięcy euro rocznie, a później narzekał, że przepłacił... Na pewno są bogaci, często w sile piłkarskiego wieku, ale zainteresowanie ich osobami takie sobie - delikatnie rzecz ujmując. Piłkarskie życie jest jednak pełne niespodzianek. Zobaczymy, kogo z tego grona powoła jeszcze kiedyś Fornalik - w eliminacjach Mundialu 2014 roku. Roman Kołtoń Autor jest komentatorem Polsatu SportJeszcze więcej informacji i komentarzy na blogu "...a bramki są dwie" Romana Kołtonia