AGO Rogue z historyczną porażką Najbardziej utytułowana organizacja w historii rozgrywek po raz pierwszy poległa w pierwszej rundzie spotkań. Ten fakt oraz styl prezentowany przez drużynę pokazują, że zespół ma jeszcze pewne braki i kilka elementów do dopracowania przed decydującym fragmentem sezonu oraz, przede wszystkim, oczekiwanym wyjazdem na EU Masters. Nie zmienia to jednak faktu, że Damian "Lucker" Konefał i spółka z wynikiem 6-1 bezsprzecznie liderują stawce na półmetku rywalizacji i znów są wielkim faworytem do wygrania rodzimej ligi. Niezwykły przypadek ESCA Gaming Na widok ESCA Gaming na drugim miejscu w tabeli można przecierać oczy ze zdumienia. Zespół dał w tym sezonie szansę kilku bardzo utalentowanym, choć niezbyt doświadczonym zawodnikom w postaci tria Harpoon-Xeonerr-marlon. Dołożono do tego trochę doświadczenia, którego, obok Mateusza "Jaqena" Górala, najwięcej ma z pewnością Dawid "Dawidsonek" Trojanowski. Midlaner, który słynął do tej pory przede wszystkim z dokonań w soloQ i niezbyt udanych prób przełożenia tego na profesjonalne rozgrywki, dał sobie szansę na jeszcze jedno podejście do e-sportowej sceny i... spisuje się fenomenalnie. Zresztą podobnie jak cały zespół ESCA Gaming prowadzony przez trenera Mikołaja "Vounghuarda" Truszczyńskiego, a w drugim miejscu zajmowanym przez formację nie ma odrobiny przypadku. Ta mieszanka graczy po prostu działa, a ESCA gra dobrego, solidnego LoL-a i tej pory przegrała tylko dwukrotnie. Na pewno Harpoona i spółkę czeka ciężka runda rewanżowa, ale warto śledzić tej drużyny, która jest bez wątpienia objawieniem sezonu. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj! Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo! Zacięta walka o play-offy W środku tabeli panuje niesamowity ścisk, a trzecie miejsce dzielą od siódmego tylko... dwa zwycięstwa. To pokazuje, że poziom w Ultralidze jest w tym sezonie wyjątkowo wyrównany i rywalizacja o pięć miejsc premiowanych awansem do play-offów zapowiada się ekscytująco. Pomimo wszystko na więcej można było liczyć w wykonaniu Illuminar Gaming (4-3), K1CK (4-3) i PDW (3-4), które miały zagrozić potentatom z AGO Rogue. Do tej pory się to nie udało, a cała trójka formacji utknęła w środku zestawienia. Do play-offów pozostało jednak jeszcze trochę czasu, a ciężko sobie wyobrazić decydującą fazę sezonu bez tych trzech ekip. Plany faworytów z pewnością chce jednak pokrzyżować zespół Komil&Friends (3-4), który w przerwie między sezonowej wzmocnił się powracającym z Beneluksu Damianem "deflesem" Filipowem. K&F już pokazało w tym sezonie, że potrafi ogrywać wyżej notowane formacje i z bilansem 3-4 bardzo poważnie myśli o czołowej piątce. O podobną niespodziankę chciałby się pokusić też międzynarodowy skład Gentelmen’s Gaming (2-5) z Marcinem "Bucu" Świechem w roli midlanera. Jednak Dżentelmeni po świetnym początku ostatnio złapali zadyszkę i porażka z DV1 mocno krzyżuje im szyki. Devils.One nie składa broni Długo największe problemy z wygrywaniem miały właśnie Diabły. Ekipa ma za sobą bardzo dobry sezon wiosenny, w którym nieoczekiwanie do końca walczyła o awans do play-offów. Ostatecznie jednak nie udało się tego dokonać, a po sezonie zespół opuściła jej największa gwiazda, Dominik "ZAMULEK" Biela. Utalentowanego strzelca nie udało się odpowiednio zastąpić, a to natychmiast odbiło się na wynikach. Rolę ADC początkowo powierzono Patrykowi "Biosunowi" Kołkiewiczowi, ale już po drugiej kolejce jego miejsce zajął Wiktor "Ejsner" Świderski. Z nim w składzie Devils.One pokonało Dżentelmenów i zagwarantowało sobie pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Może więc jeszcze nie wszystko stracone? Rafał "RaFeL" Fiodorow