Po pierwszym tygodniu zmagań nic nie zwiastowało takiej katastrofy. AGO Rogue zakończyło go z bilansem 2-1 i o ile polski zespół musiał uznać wyższość silnego Misfits Premier z czterema rodakami w składzie, to pozostawił w pokonanym polu zarówno bałkańskie ŠAIM SE SuppUp, jak i hiszpańskie G2 Arctic. To stawiało Damiana "Luckera" Konefała i spółkę w korzystnej sytuacji przed rewanżami. Te mistrzowie Polski rozpoczęli jednak fatalnie, bo od porażki w arcyważnym spotkaniu z ŠAIM SE. Potem nie było lepiej, bo w fatalnym stylu polegli również w starciu z francuskim Misfits Premier, a obrazu klęski dopełniła niestety przegrana formacji z G2 Arctic, która całkowicie przekreśliła szanse AGO Rogue na awans z grupy. Co dalej z polskimi drużynami? Takie rozstrzygnięcia sprawiają, że w turnieju pozostały jeszcze tylko dwa rodzime zespoły: Illuminar Gaming oraz K1CK, choć ten ostatni zespół jest w bardzo trudnej sytuacji po tym, jak zakończył inauguracyjny tydzień zmagań z bilansem 0-3. Z pierwszego miejsca z grupy B awansowało natomiast Misfits Premier. Ekipa z Woolitem, Jactrollem czy Agresivoo w składzie zaprezentowała się bardzo solidnie i wydaje się mocnym kandydatem do triumfu w całym turnieju. Podczas etapu play-off nieoczekiwanie zobaczymy również wspomniane SAIM SE SuppUp, prowadzone przez polskiego trenera - Kacpra "Nahovskiego" Merskiego. To pierwszy awans bałkańskiej formacji z fazy grupowej podczas EU Masters od 2018 roku, kiedy podobny wyczyn udał się drużynie ASUS ROG. Bardzo dobrze w rewanżach zaprezentowało się też G2 Arctic z Bartłomiejem "Fresskowym" Przewoźnikiem w składzie. Hiszpański zespół wygrał dwa z trzech spotkań i był bardzo bliski triumfu w tym trzecim, w którym stoczył wyrównany bój z faworyzowanym Misfits Premier. Ostatecznie jednak słaby pierwszy tydzień sprawił, że to nie wystarczyło do nawiązania walki o awans. W turnieju pozostają więc tylko dwie hiszpańskie formacje: UCAM oraz Cream Real Betis. Rafał "RaFeL" Fiodorow