W decydującym starciu lepsze okazało się amerykańskie Complexity Gaming, które w pojedynku Bo3 zwyciężyło 2:1. Wobec tego w turnieju głównym katowickiego turnieju znów nie zobaczymy żadnej polskiej ekipy. Szanse na awans wciąż ma jednak Mateusz "Mantuu" Wilczewski, który reprezentuje barwy duńskiego OG. Posiadający podwójne polsko-brytyjskie obywatelstwo zawodnik zrobił już pierwszy krok w kierunku występu w turnieju głównym, pokonując wczoraj Fnatic wynikiem 16:9. Potem jednak jego OG poległo w meczu Team Liquid 1:2. Wobec tego jego drużynę czeka decydujący pojedynek z inną amerykańską formacją, Cloud9. To jeden z czterech meczów, które wyłonią ostatnie zakwalifikowane zespoły. Czekają nas bowiem także rozstrzygnięcia w meczach pomiędzy Virtus.Pro i Renegades, mousesports i Complexity oraz w starciu niemieckiego BiG z brazylijskim MIBR. Awans już zabezpieczyły sobie drużyny Team Spirit, Team Liquid, Gambit Gaming i Ninjas in Pyjamas. Oprócz nich w turnieju rangi Pro Tour wystąpią zaproszone formacje. W grupie A zobaczymy Astralis, Evil Geniuses, G2 Esports i Heroic, a w grupie B zaprezentują się Team Vitality, FaZe Clan, FURIA Esports oraz Natus Vincere. Do obydwu zestawień zostaną dolosowane drużyny z kwalifikacji. Zespoły rywalizują w Katowicach o pulę nagród o sumie jednego miliona dolarów. Tegoroczny IEM Katowice z uwagi na sytuację pandemiczną odbywa się wyłącznie online.