Victorio w latach 2013-2017 prowadziła wraz z ówczesnym mężem sklep internetowy. Rzecz w tym, że towary, które tam sprzedawali nigdy finalnie nie docierały do klientów. Brazylijski sąd w 2020 roku podjął decyzję o wyroku skazującym, według którego miała ona spędzić w więzieniu 116 lat. W drugiej instancji znacząco go skrócono, bo do 3 lat i 9 miesięcy w zawieszeniu, była zawodniczka CS:GO w praktyce nigdy jednak nie straciła wolności. Najpierw 116 lat, potem prace społeczne Stało się tak dlatego, że sama postanowiła się wyprzeć stawianym jej zarzutom i wszystko zrzucić na swojego byłego męża. W złożeniu apelacji pomogli jej prawnicy, a dopóki sąd wyższej instancji nie zakończy postępowania, to Victorio nie musiała martwić się o to, jak będzie wyglądać w więziennym uniformie. Teraz sprawa zalicza jednak kolejny zwrot, o czym informuje "O Globo". Według informacji brazylijskich dziennikarzy trybunał sprawiedliwości w Sao Paolo utrzymał w mocy wyrok drugiej instancji, który zamieniał karę więzienia na prace społeczne. Okazuje się jednak, że i tych Victorio nie ma specjalnie chęci wykonać. Jej prawnicy zapowiedzieli już kolejną apelację. - Wyrok zawiera poważne błędy, ponieważ nie doszło do uszczerbku dla ofiar, które dawno zostały spłacone - stwierdził jej pełnomocnik, Antonio da Silva Carneiro. Victorio w czasie swojej kariery w e-sporcie specjalizowała się w Counter-Strike`u, grając zarówno w "klasyczną" edycję 1.6, jak i Global Offensive. Swoją przygodę z zawodowym graniem zakończyła w 2019 roku, a obecnie zajmuje się streamowaniem i prowadzeniem profilu na instagramie, gdzie obserwuje ją ponad 200 tysięcy osób. Związana jest z bramkarzem paragwajskiego Cerro Porteno, Jeanen Paulo Fernandesem Filho.