Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 11 starć drużyna Hobra wygrała cztery razy i tyle samo razy przegrywała. Trzy mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W ósmej minucie do własnej bramki trafił zawodnik Lyngby Lasse Nielsen. Jedyną żółtą kartkę w pierwszej połowie dostał Edgar Babayan z Hobra. Była to 11. minuta meczu. Piłkarze Lyngby nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 22. minucie Mathias Hebo wyrównał wynik meczu. Przy zdobyciu bramki pomagał Gustav Marcussen. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 57. minucie żółtą kartkę obejrzał Jesper Bøge z drużyny gości. Trener Lyngby postanowił zagrać agresywniej. W 63. minucie zmienił pomocnika Gustava Marcussena i na pole gry wprowadził napastnika Magnusa Warminga, który w bieżącym sezonie ma na koncie już dwa gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego drużyna zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W tej samej minucie za Mathiasa Heba wszedł Jesper Christjansen. Dopiero w drugiej połowie Rezan Corlu wywołał eksplozję radości wśród kibiców Lyngby, strzelając kolejnego gola w 68. minucie pojedynku. To już ósme trafienie tego zawodnika w sezonie. Asystę zanotował Magnus Warming. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy sędzia ukarał żółtą kartką Emmanuela Sabbiego, piłkarza gości. Zespół Lyngby krótko cieszył się prowadzeniem. Trwało to tylko osiem minut, ponieważ drużyna gości doprowadziła do remisu. Bramkę zdobył Edgar Babayan. Sytuację bramkową stworzył Mathias Haarup. Między 83. a 87. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. W 86. minucie boisko opuścili piłkarze gospodarzy: Pascal Gregor, André Riel, a na ich miejsce weszli Patrick da Silva, Frederik Gytkjær. Na murawie, jak to często zdarzało się Hobru w tym sezonie, pojawił się Brandon Onkony, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 89. minucie Mathiasa Haarupa. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Lyngby: Thomasowi Korsgaardowi i Pascalowi Gregorowi. Sześć minut później czerwone kartki dostali: Rezan Corlu z Lyngby i Edgar Babayan (po drugiej żółtej), Brandon Onkony z Hobra. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 2-2. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Wyraźna przewaga drużyny Hobra nie miała odzwierciedlenia w wyniku meczu, oddała ona osiem celnych strzałów. Arbiter pokazał cztery żółte kartki oraz dwie czerwone zawodnikom gości, a piłkarzom Lyngby przyznał cztery żółte i jedną czerwoną. Drużyna Lyngby w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany.