Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 10 meczów drużyna Lyngby wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo cztery razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Hobra w 11. minucie spotkania, gdy Imed Louati zdobył pierwszą bramkę. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Przy strzeleniu gola pomógł Edgar Babayan. Na osiem minut przed zakończeniem pierwszej połowy w jedenastce Hobra doszło do zmiany. Mads Hvilsom wszedł za Mikkela Pedersena. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Hobra. Jedenastka gości wyrównała wynik meczu. W 55. minucie na listę strzelców wpisał się Rezan Corlu. To już siódme trafienie tego zawodnika w sezonie. Asystę zanotował Frederik Gytkjær. Niedługo później trener Hobra postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 70. minucie na plac gry wszedł Pål Kirkevold, a murawę opuścił Emmanuel Sabbi. W 74. minucie Lasse Fosgaard został zastąpiony przez Pascala Gregora. Trener Lyngby postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Gustava Marcussena i na pole gry wprowadził napastnika Lasse Nielsena, który w bieżącym sezonie ma na koncie dwa gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego drużyna zdołała strzelić gola i wygrać spotkanie. Trenerzy obu zespołów postanowili odświeżyć składy w 85. minucie, w zespole Lyngby za Mathiasa Heba wszedł Jesper Christjansen, a w jedenastce Hobra Mathias Haarup zmienił Jespera Bøge. Dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę Lyngby przyniosły efekt bramkowy. W 87. minucie Frederik Gytkjær dał prowadzenie swojej jedenastce. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Rezan Corlu. W 90. minucie boisko opuścili zawodnicy gości: André Riel, Nicolai Geertsen, a na ich miejsce weszli Rezan Corlu, Frederik Gytkjær. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1-2. Zespół Hobra zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Drużyna gospodarzy wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka Lyngby w drugiej połowie dokonała pięciu zmian. To był dopiero pierwszy mecz w tej rundzie rozgrywek. Obie drużyny spotkają się w rewanżu, który odbędzie się 20 lipca w Lyngby. Strata Hobra wciąż jest do odrobienia.