Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 51 razy. Drużyna Broendby wygrała aż 30 razy, zremisowała 12, a przegrała tylko dziewięć. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Wysiłki podejmowane przez jedenastkę Broendby w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 32. minucie bramkę zdobył Dominik Kaiser. Asystę zaliczył Kamil Wilczek. W 39. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Madsa Thychosena z Nordslaellandu, a w 43. minucie Johana Larssona z drużyny przeciwnej. Drużyna Nordslaellandu ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka gospodarzy, strzelając kolejnego gola. Na minutę przed zakończeniem pierwszej połowy nie dał szans obrony bramkarzowi Josip Radošević. Przy zdobyciu bramki ponownie pomagał Kamil Wilczek. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 54. minucie na listę strzelców wpisał się Abu Francis. Zawodnicy Broendby szybko odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 59. minucie wynik na 3-1 podwyższył Hany Mukhtar. Bramka padła po podaniu Jespera Lindstrøma. W 62. minucie w zespole Nordslaellandu doszło do zmiany. Godsway Donyoh wszedł za Abu Francisa. W 63. minucie Jesper Lindstrøm zastąpił Mikaela Uhre'a. Prawie natychmiast Isaac Atanga wywołał eksplozję radości wśród kibiców Nordslaellandu, strzelając kolejnego gola w 64. minucie starcia. Asystę przy bramce zanotował Mads Thychosen. W 71. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Andreasa Maxsa z Broendby, a w 85. minucie Ulrika Yttergårda z drużyny przeciwnej. W 75. minucie Isaac Atanga został zmieniony przez Jonathana Amona, a za Mathiasa Rasmussena wszedł na boisko Martin Frese, co miało wzmocnić drużynę Nordslaellandu. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Mikaela Uhre'a na Kevina Mensaha oraz Johana Larssona na Mortena Frendrupa. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Broendby w 86. minucie spotkania, gdy Kamil Wilczek strzelił z karnego czwartego gola. To już ósme trafienie tego zawodnika w sezonie. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 4-2. Arbiter w pierwszej połowie pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom Broendby, natomiast w drugiej dostali tyle samo. Zawodnicy gości dostali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, a w drugiej dostali tyle samo. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę jedenastka Nordslaellandu rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Aalborg BK. Tego samego dnia Esbjerg fB będzie gościć drużynę Broendby.