Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 42 spotkania zespół Soenderjyskego wygrał 16 razy i zanotował tyle samo porażek oraz 10 remisów. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między drugą a 32. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom gości. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 58. minucie Ryan Johnson zastąpił Jacoba Laursena. W 65. minucie czerwoną kartkę obejrzał Johan Absalonsen, tym samym zespół gości musiał znaczną część drugiej połowy grać w dziesiątkę, ale utrzymał korzystny wynik. Na 20 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Soenderjyskego doszło do zmiany. Eggert Jonsson wszedł za Marca Rojasa. Trener Odense postanowił zagrać agresywniej. W 75. minucie zmienił pomocnika Mosesa Opondo i na pole gry wprowadził napastnika Issama Jebalego. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 76. minucie Mart Lieder został zmieniony przez Dannego Amankwaę, co miało wzmocnić zespół Soenderjyskego. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Ramona Leeuwina na Mathiasa Grevego. W 83. minucie arbiter pokazał żółtą kartkę Sebastianowi Mielitzowi, piłkarzowi gości. Chwilę później trener Soenderjyskego postanowił bronić wyniku. W 88. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Rilwana Hassana wszedł Jeppe Simonsen, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać remis. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w drugiej minucie doliczonego czasu gry, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Madsowi Wintherowi i Janusowi Drachmannowi. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy gości dostali w meczu pięć żółtych kartek i jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 13 września drużyna Soenderjyskego będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie AC Horsens. Natomiast 16 września Silkeborg IF będzie gościć drużynę Odense.