Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 46 spotkań jedenastka Esbjerga wygrała 18 razy i zanotowała 17 porażek oraz 11 remisów. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. W 16. minucie kartkę dostał Jeppe Brinch-Vilhelmsen, zawodnik gości. Jedyną bramkę meczu dla Aarhusu zdobył Jakob Ankersen w 40. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Aarhusu. Drugą połowę jedenastka Aarhusu rozpoczęła w zmienionym składzie, za Williama Eskelinena wszedł Kasper Kristensen. W 51. minucie kartkę obejrzał Lasha Parunashvili z Esbjerga. Trener Esbjerga postanowił zagrać agresywniej. W 56. minucie zmienił obrońcę Jeppe Brincha-Vilhelmsena i na pole gry wprowadził napastnika Mohammeda Daudę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 57. minucie Nicklas Helenius został zastąpiony przez Patricka Mortensena. Niedługo później trener Aarhusu postanowił wzmocnić linię pomocy i w 76. minucie zastąpił zmęczonego Jakoba Ankersena. Na boisko wszedł Zachary Duncan, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 87. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Mustaphę Bundu z Aarhusu, a w piątej minucie doliczonego czasu spotkania Jakoba Sørensena z drużyny przeciwnej. W drugiej połowie nie padły bramki. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom Aarhusu, natomiast zawodnikom gości przyznał trzy. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 15 września drużyna Aarhusu zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Aalborg BK. Tego samego dnia Randers FC zagra z drużyną Esbjerga na jej terenie.