Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 39 starć zespół Aarhusu wygrał 17 razy i zanotował 12 porażek oraz 10 remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 55. minucie żółtą kartkę dostał Jesper Juelsgaard, piłkarz Aarhusu. W 59. minucie Bror Blume zastąpił Zachary'ego Duncana. W 63. minucie w zespole Soenderjyskego doszło do zmiany. Marcel Rømer wszedł za Victora Mpindiego. Chwilę później trener Aarhusu postanowił wzmocnić linię pomocy i w 68. minucie zastąpił zmęczonego Jóna Thorsteinssona. Na boisko wszedł Jakob Ankersen, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 69. minucie sędzia wręczył żółtą kartkę Nicolaiemu Poulsenowi z Aarhusu. W 75. minucie Alexander Ammitzbøll został zmieniony przez Nicklasa Heleniusa, co miało wzmocnić drużynę Aarhusu. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Rilwana Hassana na Dannego Amankwaę. Trener Soenderjyskego postanowił zagrać agresywniej. W 88. minucie zmienił pomocnika Christiana Jakobsena i na pole gry wprowadził napastnika Petera Christiansena. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W doliczonej trzeciej minucie pojedynku czerwoną kartkę obejrzał Nicolai Poulsen, tym samym zespół gości musiał końcówkę grać w dziesiątkę, ale utrzymał korzystny wynik. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter nie ukarał zawodników Soenderjyskego żadną kartką, natomiast piłkarzom gości przyznał dwie żółte oraz jedną czerwoną. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę zespół Soenderjyskego zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego rywalem będzie Silkeborg IF. Natomiast 19 sierpnia AC Horsens zagra z drużyną Aarhusu na jej terenie.