Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 35 razy. Zespół Randersu wygrał aż 20 razy, zremisował dziewięć, a przegrał tylko sześć. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Zachary Duncan z Aarhusu. Była to 22. minuta meczu. W 23. minucie Zachary Duncan został zmieniony przez Mustafę Aminiego. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Randersu w 36. minucie spotkania, gdy Simon Piesinger strzelił pierwszego gola. Asystę przy bramce zanotował Vito Hammershøj-Mistrati. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Randersu. Trener Randersu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 60. minucie na plac gry wszedł Frederik Lauenborg, a murawę opuścił Vito Hammershøj-Mistrati. W 63. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Patricka Mortensena z Aarhusu, a w 67. minucie Emila Riisa z drużyny przeciwnej. Trener Aarhusu postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Jóna Thorsteinssona i na pole gry wprowadził napastnika Nicklasa Heleniusa, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. Między 67. a 88. minutą, boisko opuścili piłkarze Randersu: Alhaji Kamara, Mathias Greve, Emil Riis, na ich miejsce weszli: Mathias Nielsen, Tosin Kehinde, Kasper Høgh. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Brora Blumego, Mustaphy Bundu zajęli: Jakob Ankersen, Gift Links. Zawodnicy gospodarzy w końcu odpowiedzieli strzeleniem gola. W drugiej minucie doliczonego czasu pojedynku Patrick Mortensen wyrównał wynik meczu. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego jedenaste trafienie w sezonie. Przy strzeleniu gola pomógł Jakob Ankersen. Dwie minuty później sędzia pokazał kartkę Kasprowi Høghowi, zawodnikowi Randersu. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy wymienili po czterech graczy. Już w najbliższy poniedziałek jedenastka Randersu będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Hobro IK. Tego samego dnia Odense BK zagra z jedenastką Aarhusu na jej terenie.