Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 52 razy. Drużyna Odense wygrała aż 26 razy, zremisowała 10, a przegrała tylko 16. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Odense: Oliverowi Lundowi w 33. i Madsowi Frøkjærowi-Jensenowi w 41. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę jedenastka Odense rozpoczęła w zmienionym składzie, za Olivera Lunda wszedł Alexander Andersen. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Nordslaellandu w 55. minucie spotkania, gdy Isaac Atanga strzelił pierwszego gola. Jedenastka Odense otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki szybko przyniosły efekt. W 57. minucie na listę strzelców wpisał się Emmanuel Sabbi. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Jens Thomasen. W 68. minucie Jacob Christensen zastąpił Joachima Rothmanna. W 72. minucie kartką został ukarany Martin Frese, piłkarz gości. Na 13 minut przed zakończeniem pojedynku w zespole Odense doszło do zmiany. Aron Þrándarson wszedł za Mosesa Opondo. Chwilę później trener Nordslaellandu postanowił bronić wyniku. W 81. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Mikkela Rygaarda wszedł Ivan Mesík, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi Nordslaellandu utrzymać remis. Od 86 minuty boisko opuścili piłkarze Nordslaellandu: Isaac Atanga, Magnus Kofod, Martin Frese, na ich miejsce weszli: Oliver Antman, Tochi Chukwuani, Oliver Villadsen. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Emmanuela Sabbiego, Alexandra Andersena zajęli: Mikkel Hyllegaard, Marco Lund. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w doliczonej drugiej minucie starcia, sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom jedenastki gości: Ulrikowi Yttergårdowi i Madsowi Thychosenowi. Trener Odense postanowił zagrać agresywniej. W piątej minucie doliczonego czasu pojedynku zmienił pomocnika Madsa Frøkjæra-Jensena i na pole gry wprowadził napastnika Maksa Whittę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Cztery minuty później kartkę obejrzał Tochi Chukwuani z Nordslaellandu. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 1-1. Dominacja na boisku nie przełożyła się na pomyślny rezultat dla zespołu Odense, mimo że oddała ona cztery celne strzały. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Zawodnicy Odense dostali w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy cztery. Oba zespoły dokonały po pięć zmian w drugiej połowie. 27 września drużyna Odense będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Århus. Jej przeciwnikiem będzie Aarhus Gymnastikforening. Natomiast 28 września Lyngby Boldklub zagra z zespołem Nordslaellandu na jego terenie.