Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 19 razy. Jedenastka Randersu wygrała aż 12 razy, zremisowała sześć, a przegrała tylko raz. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 28. minucie bramkę samobójczą strzelił zawodnik Lyngby Kevin Tshiembe. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Alhaji Kamara z jedenastki gospodarzy. Była to 45. minuta meczu. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Randersu. Na drugą połowę drużyna Randersu wyszła w zmienionym składzie, za Alhajego Kamarę wszedł Johnny Thomsen. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Randersu w 51. minucie spotkania, gdy Mikkel Kallesøe zdobył drugą bramkę. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Emil Riis. W 56. minucie sędzia przyznał kartkę Kasprowi Enghardtowi z Lyngby. W 61. minucie Gustav Marcussen został zmieniony przez Emilia Simonsena. W 64. minucie w drużynie Lyngby doszło do zmiany. Emil Kornvig wszedł za Kevina Tshiembe'a. Zawodnicy gości odpowiedzieli strzeleniem gola. W 71. minucie bramkę kontaktową zdobył Emilio Simonsen. Asystę przy golu zaliczył Kasper Enghardt. Na murawie, jak to często zdarzało się Lyngby w tym sezonie, pojawił się Kasper Mølgaard, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 73. minucie Lasse Fosgaarda. Rezultat meczu pokazał, że zmiana tym razem nie pomogła drużynie. Między 78. a 84. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Randersu oraz dwie drużynie przeciwnej. Na 11 minut przed zakończeniem starcia w jedenastce Randersu doszło do zmiany. Mathias Nielsen wszedł za Erika Marxena. Po chwili trener Randersu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 85. minucie na plac gry wszedł Vito Hammershøj-Mistrati, a murawę opuścił Emil Riis. W drugiej minucie doliczonego czasu gry sędzia pokazał kartkę Bjornowi Kopplinowi, piłkarzowi gospodarzy. Zespołowi Lyngby zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem drużyny Randersu. Jedenastka Randersu zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Sędzia pokazał cztery żółte kartki zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Lyngby przyznał trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna Randersu zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Aalborg BK. Natomiast 10 listopada Odense BK zagra z zespołem Lyngby na jego terenie.