Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 75 pojedynków jedenastka Aalborga wygrała 28 razy i zanotowała 22 porażki oraz 25 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Aalborga w 14. minucie spotkania, gdy Lucas Andersen zdobył z karnego pierwszą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Danielowi Obbekjærowi z Odense. Była to 35. minuta pojedynku. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Aalborga. Drugą połowę drużyna Odense rozpoczęła w zmienionym składzie, za Daniela Obbekjæra wszedł Moses Opondo. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy sędzia przyznał kartkę Jakobowi Ahlmannowi z jedenastki gospodarzy. W 62. minucie za Mikkela Kaufmanna wszedł Oliver Abildgaard. A trener Odense wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Mathiasa Grevego. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Mads Frøkjær-Jensen. W 74. minucie Patrick Olsen został zmieniony przez Olivera Klittena, a za Kaspra Pedersena wszedł na boisko Mathias Ross, co miało wzmocnić jedenastkę Aalborga. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Sandera Svendsena na Andersa Jacobsena. Od 86. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Aalborga i jedną drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły gole. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze Aalborga obejrzeli w meczu trzy żółte kartki, a ich przeciwnicy dwie. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 27 października drużyna Odense rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie FC Nordsjaelland. Tego samego dnia Sonderjyske Haderslev będzie gościć zespół Aalborga.