Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 35 meczów jedenastka Soenderjyskego wygrała 16 razy i zanotowała 10 porażek oraz dziewięć remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Rodolphowi Austinowi z Esbjerga. Była to 38. minuta meczu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Nieoczekiwanie zawodnicy Soenderjyskego nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 59. minucie bramkę zdobył Mart Lieder. Jedenastka gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała drużyna Soenderjyskego, strzelając kolejnego gola. W 63. minucie wynik na 0-2 podwyższył Stefan Gartenmann. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Rilwan Hassan. W 64. minucie kartkę obejrzał Adrian Petre z jedenastki gospodarzy. W tej samej minucie za Pyrego Soiriego wszedł Mohammed Dauda. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy arbiter ukarał kartką Jespera Alkærsiga, piłkarza Esbjerga. W 66. minucie w drużynie Esbjerga doszło do zmiany. Yuriy Yakovenko wszedł za Adriana Petre'a. W 77. minucie karnego dla Esbjerg nie wykorzystał Joni Kauko strzelając obok bramki. Chwilę później trener Esbjerga postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 78. minucie na plac gry wszedł Patrick Egelund, a murawę opuścił Rodolph Austin. W tej samej minucie w jedenastce Soenderjyskego doszło do zmiany. Victor Mpindi wszedł za Rilwana Hassana. Po chwili trener Soenderjyskego postanowił bronić wyniku. W 85. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Marca Rojasa wszedł Jeppe Simonsen, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gości utrzymać prowadzenie. W doliczonym czasie gry sędzia pokazał kartkę Patrickowi Egelundowi, zawodnikowi gospodarzy. W tej samej minucie w zespole Soenderjyskego doszło do zmiany. Mads Hansen wszedł za Johana Absalonsena. Mimo że jedenastka Esbjerga nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 89 ataków oddała tylko trzy celne strzały, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W drugiej minucie doliczonego czasu gry wynik ustalił Yuriy Yakovenko. Asystę zanotował Jesper Alkærsig. Minutę później arbiter wręczył kartkę Christianowi Jakobsenowi z Soenderjyskego. Drużynie Esbjerga zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem zespołu Soenderjyskego. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność drużyny Soenderjyskego, która potrzebowała tylko trzech celnych strzałów, żeby dwa razy pokonać bramkarza rywali. Piłkarze gospodarzy dostali w meczu cztery żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 20 października drużyna Soenderjyskego będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie FC Nordsjaelland. Tego samego dnia FC Kopenhaga będzie rywalem zespołu Esbjerga w meczu, który odbędzie się w Kopenhadze.