Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 39 pojedynków drużyna Esbjerga wygrała 16 razy i zanotowała 12 porażek oraz 11 remisów. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Horsensu w 32. minucie spotkania, gdy Rune Frantsen zdobył pierwszą bramkę. Asystę zaliczył Michael Lumb. Jedyną kartkę w pierwszej połowie otrzymał Mohammed Dauda z Esbjerga. Była to 40. minuta pojedynku. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Horsensu. W 54. minucie za Mohammeda Daudę wszedł Joni Kauko. W 62. minucie w zespole Esbjerga doszło do zmiany. Yuriy Yakovenko wszedł za Adriana Petre'a. A trener Horsensu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Petera Therkildsena. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy. Murawę musiał opuścić Louka Prip. Od 72. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. W 82. minucie Pyry Soiri został zmieniony przez Jeppe Brincha-Vilhelmsena, co miało wzmocnić zespół Esbjerga. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Petera Nymanna na Erhana Mašovicia. W doliczonej szóstej minucie starcia na listę strzelców wpisał się Joni Kauko. Minutę później kartką został ukarany Michael Lumb, piłkarz Horsensu. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1. Zawodnicy Horsensu dostali w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy dwie. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Natomiast jedenastka Esbjerga w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą niedzielę drużyna Esbjerga będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Sonderjyske Haderslev. Tego samego dnia Odense BK będzie gościć jedenastkę Horsensu.