Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 14 spotkań zespół Hobro wygrał dwa razy, ale więcej przegrywał, bo aż dziewięć razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Już w początkowych minutach meczu dokonano zmiany. W 15. minucie Mads Hvilsom zastąpił Olivera Thychosena. Między 28. a 45. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy oraz dwie drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. W 58. minucie sędzia ukarał kartką Nicolaiego Poulsena, piłkarza gości. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Hobro w 62. minucie spotkania, gdy Emmanuel Sabbi zdobył pierwszą bramkę. Bramka padła po podaniu Edgara Babayana. Jedenastka gości wyrównała wynik meczu. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy wynik ustalił Jesper Juelsgaard. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Casper Højer. W 77. minucie w zespole Aarhusu doszło do zmiany. Jón Thorsteinsson wszedł za Jakoba Ankersena. Po chwili trener Hobro postanowił wzmocnić linię napadu i w 84. minucie zastąpił zmęczonego Emmanuela Sabbiego. Na boisko wszedł Julian Kristoffersen, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W tej samej minucie Mustafa Amini został zmieniony przez Brora Blumego, co miało wzmocnić drużynę Aarhusu. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Jonasa Damborga na Christiana Cappisa. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-1. Przewaga jedenastki Aarhusu w posiadaniu piłki była ogromna (64 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. Arbiter wręczył dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy, a zawodnikom Aarhusu pokazał trzy. Drużyna Hobro wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Już w najbliższy piątek drużyna Aarhusu będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Kopenhadze. Jej rywalem będzie FC Kopenhaga. Natomiast w niedzielę Esbjerg fB będzie gościć jedenastkę Hobro.