Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 76 razy. Jedenastka Aalborga wygrała aż 34 razy, zremisowała 20, a przegrała tylko 22. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. W 13. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Magnusa Christensena z Aalborga, a w 38. minucie Jensa Stagego z drużyny przeciwnej. Jedyną bramkę meczu dla Aarhusu zdobył Jakob Ankersen w 44. minucie. To już ósme trafienie tego piłkarza w sezonie. Przy zdobyciu bramki asystował Mustafa Amini. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry sędzia pokazał kartkę Lucasowi Andersenowi, zawodnikowi gospodarzy. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Aarhusu. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Aarhus: Jakobowi Ankersenowi w 53. i Sebastianowi Hausnerowi w 57. minucie. Chwilę później trener Aalborga postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 60. minucie na plac gry wszedł Mikkel Kaufmann, a murawę opuścił Rasmus Thellufsen. W 68. minucie Kasper Kusk został zastąpiony przez Kaspra Risgårda. A kibice Aarhusu nie mogli już doczekać się wprowadzenia Adamę Guirę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Mustapha Bundu. W 83. minucie Bror Blume został zmieniony przez Tobiasa Sanę, a za Alexandra Ammitzbølla wszedł na boisko Youssef Toutouh, co miało wzmocnić jedenastkę Aarhusu. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Toma van Weerta na Olivera Klittena. W 89. minucie kartkę dostał Frederik Børsting z drużyny gospodarzy. W drugiej połowie nie padły bramki. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po trzy żółte kartki. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. To był dopiero pierwszy mecz w tej rundzie rozgrywek. Obie drużyny spotkają się w rewanżu, który odbędzie się 12 maja w Århus. Strata Aalborga wciąż jest do odrobienia.