Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 42 mecze jedenastka Midtjyllandu wygrała 30 razy i zanotowała cztery porażki oraz osiem remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Erikowi Sviatchenkowi z Midtjyllandu. Była to 45. minuta starcia. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Randersu w 45. minucie spotkania, gdy Vito Hammershøy-Mistrati zdobył z karnego pierwszą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Randersu. Trener Midtjyllandu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Gustava Tanga. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 13 razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Jens-Lys Cajuste. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić wyrównującą bramkę. Na drugą połowę drużyna Randersu wyszła w zmienionym składzie, za Vita Hammershøego-Mistratiego wszedł Frederik Lauenborg. Na murawie, jak to często zdarzało się Randersowi w tym sezonie, pojawił się Mikkel Kallesøe, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 46. minucie Tobiasa Klysnera. W 53. minucie kartką został ukarany Simon Graves, piłkarz Randersu. W 61. minucie Pione Sisto zastąpił Júniora Brumada. W tej samej minucie w jedenastce Midtjyllandu doszło do zmiany. Aílton wszedł za Diona Coolsa. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Randers: Marvinowi Egho w 70. i Mathiasowi Grevemu w 72. minucie. Mimo że zespół Midtjyllandu nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 151 ataków oddał tylko 11 celnych strzałów, to w końcu strzelił długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. Na 10 minut przed zakończeniem meczu wynik ustalił Evander. W 85. minucie Mathias Greve został zmieniony przez Nikolę Mileusnic, co miało wzmocnić jedenastkę Randersu. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Erica Anderssona na Mikaela Andersona. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 88. minucie, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Randersu: Björnowi Kopplinowi i Frederikowi Lauenborgowi. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-1. Przewaga zespołu Midtjyllandu w posiadaniu piłki była ogromna (65 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. Arbiter przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom Midtjyllandu, natomiast piłkarzom gości pokazał pięć. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wymienił czterech zawodników. Natomiast jedenastka Randersu w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą środę drużyna Randersu zawalczy o kolejne punkty w Farum. Jej rywalem będzie FC Nordsjaelland. Tego samego dnia FC Kopenhaga będzie przeciwnikiem zespołu Midtjyllandu w meczu, który odbędzie się w Kopenhadze.