Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 33 mecze jedenastka Aalborgu wygrała 13 razy i zanotowała sześć porażek oraz 14 remisów. Zespół Horsensu od początku meczu skupił się na obronie własnej bramki. Przeciwnicy długo próbowali sforsować linię obrony. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Bjarke Jacobsenowi z Horsensu. Była to 31. minuta meczu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 58. minucie arbiter pokazał kartkę Lirimowi Qamilemu, zawodnikowi gospodarzy. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Horsensu w 61. minucie spotkania, gdy Hallur Hansson strzelił pierwszego gola. W 62. minucie Tim Prica zastąpił Lucasa Andersena. W tej samej minucie trener Aalborgu postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Kasper Kusk, a murawę opuścił Rufo. A trener Horsensu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Caspera Tengstedta. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 12 razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Lirim Qamili. W 81. minucie sędzia przyznał kartkę Frederikowi Børstingowi z zespołu gości. Na pięć minut przed zakończeniem pojedynku w jedenastce Horsensu doszło do zmiany. Nicolai Brock-Madsen wszedł za Muamera Brajanaca. Przewaga drużyny Aalborgu w posiadaniu piłki była ogromna (64 procent), niestety, pomimo takiej przewagi zespół poniósł porażkę. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy Horsensu otrzymali w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy jedną. Jedenastka Horsensu w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. Już w najbliższy piątek zespół Horsensu zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie Vejle Boldklub. Tego samego dnia Lyngby Boldklub zagra z jedenastką Aalborgu na jej terenie.