Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na osiem meczów zespół FK Pribram wygrał trzy razy, ale więcej przegrywał, bo pięć razy. Żadne spotkanie nie zakończyło się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Jedyną bramkę meczu zdobył Edrisa Lubega dla drużyny FK Pribram. Bramka padła w tej samej minucie. Sytuację bramkową stworzył Filip Zorvan. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom MFK Karwina: Soufiane'owi Dramému w 20. i Rajmundowi Mikušowi w 35. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu FK Pribram. Na drugą połowę drużyna MFK Karwina wyszła w zmienionym składzie, za Róberta Mazana wszedł Tomáš Jursa. Trener MFK Karwina wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Romana Hašę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 20 razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Soufiane Dramé. Trener FK Pribram postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 65. minucie na plac gry wszedł Stanislav Vávra, a murawę opuścił Emmanuel Antwi. W 67. minucie Vlasiy Sinyavskiy zastąpił Tomáša Ostráka. W 72. minucie czerwoną kartkę obejrzał Martin Nový, tym samym zespół gości musiał znaczną część drugiej połowy grać w dziesiątkę, mimo to zdołał jeszcze poprawić wynik. W 73. minucie Filip Zorvan został zmieniony przez Jana Kvídę, a za Josefa Obdržala wszedł na boisko Radek Voltr, co miało wzmocnić drużynę FK Pribram. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Martina Šindelářa na Marka Janečkę. Jedyną żółtą kartkę w drugiej połowie dostał Jakub Šiman z FK Pribram. Była to 90. minuta pojedynku. W drugiej połowie nie padły gole. Przewaga zespołu MFK Karwina w posiadaniu piłki była ogromna (63 procent), niestety, pomimo takiej przewagi drużyna poniosła porażkę. Godna podkreślania była świetna praca bramkarza FK Pribram. Jego postawa na przedpolu uratowała zespół przed porażką. Taki mecz nie zdarza się często. Zachował czyste konto, a rywale oddali aż dziewięć celnych strzałów. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zespół MFK Karwina w drugiej połowie dokonał czterech zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół FK Pribram będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Dynamo Czeskie Budziejowice. Natomiast 2 maja FK Pardubice będą rywalem drużyny MFK Karwina w meczu, który odbędzie się w Pradze.