Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 51 spotkań zespół Spartej Pragi wygrał 30 razy i zanotował 11 porażek oraz 10 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Spartej Pragi w 10. minucie spotkania, gdy Martin Hasek strzelił pierwszego gola. Między 14. a 33. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. W 39. minucie swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Martin Hasek ze Spartej Pragi. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-0. W 59. minucie Tomáš Smola został zmieniony przez Dame'a Diopa. Jedyną kartkę w drugiej połowie arbiter pokazał Azevedowi z drużyny gości. Była to 63. minuta meczu. W 65. minucie w zespole Banika Ostrawa doszło do zmiany. Milan Jirásek wszedł za Roberta Hrubego. A trener Spartej Pragi wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Benjamina Tetteha. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Libor Kozak. W 73. minucie Rudolf Reiter został zmieniony przez Milana Barosza, co miało wzmocnić drużynę Banika Ostrawa. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Georges'a Mandjecka na Ladislava Krejčíego w 77. minucie oraz Srđana Plavšicia na Martina Graiciara w tej samej minucie. Zespół Banika Ostrawa zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Zawodnicy gospodarzy otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy cztery. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna Banika Ostrawa rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie 1. FC Slovácko. Natomiast 25 sierpnia Slovan Liberec będzie gościć jedenastkę Spartej Pragi.