Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 56 pojedynków jedenastka Slovanu Liberec wygrała 27 razy i zanotowała 14 porażek oraz 15 remisów. Od początku meczu, aż do przerwy, próby rozgrywania piłki nie przynosiły efektów po obu stronach. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę zespół Slovanu Liberec wyszedł w zmienionym składzie, za Tarasa Kacharabę wszedł Ondřej Karafiát. Dopiero w drugiej połowie Tomáš Holeš wywołał eksplozję radości wśród kibiców Jablonca , zdobywając bramkę w 47. minucie spotkania. W 51. minucie za Erika Micovčáka wszedł Jakub Pešek. Chwilę później trener Jablonca postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 55. minucie na plac gry wszedł Tomáš Pilík, a murawę opuścił Michal Travnik. W 58. minucie arbiter pokazał kartkę Tomášowi Holešowi z Jablonca. Trener Slovanu Liberec postanowił zagrać agresywniej. W 69. minucie zmienił obrońcę Michala Fukalę i na pole gry wprowadził napastnika Libora Kozaka, który w bieżącym sezonie ma na koncie już siedem goli. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Slovan Liberec: Liborowi Kozakowi w 73. i Romanowi Potočnemu w 89. minucie. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter wręczył jedną żółtą kartkę zawodnikom Jablonca, natomiast piłkarzom gości pokazał dwie. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.