Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 20 razy. Drużyna Viktorii Pilzno wygrała aż 15 razy, zremisowała dwa, a przegrała tylko trzy. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W szóstej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania na listę strzelców wpisał się Roman Procházka. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. W 20. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Romana Hubnika z Viktorii Pilzno, a w 26. minucie Jána Duricę z drużyny przeciwnej. Zespół gości ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka Viktorii Pilzno, zdobywając kolejną bramkę. W 36. minucie drugiego gola dla zawodników Viktorii Pilzno strzelił Jan Kopic. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Viktorii Pilzno w 40. minucie spotkania, gdy Jan Kopic zdobył trzecią bramkę. Kibice Dukli Praga nie mogli już doczekać się wprowadzenia Uroša Đuranovicia. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 14 razy i ma na koncie aż sześć strzelonych goli. Murawę musiał opuścić Mohamed Doumbia. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu w jedenastce Dukli Praga doszło do zmiany. Pablo González wszedł za Lukáša Holíka. Niedługo później trener Viktorii Pilzno postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 73. minucie na plac gry wszedł Marek Bakoš, a murawę opuścił Tomáš Chorý. W 78. minucie Branislav Milošević został zastąpiony przez Vojtěcha Hadaščoka. Dopiero w drugiej połowie Tomáš Hořava wywołał eksplozję radości wśród kibiców Viktorii Pilzno, strzelając kolejnego gola w drugiej minucie doliczonego czasu meczu starcia. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 4-0. Godna podkreślania była świetna praca bramkarza Viktorii Pilzno. Jego postawa na przedpolu uratowała zespół przed porażką. Taki mecz nie zdarza się często. Zachował czyste konto, a rywale oddali aż dziewięć celnych strzałów. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po jednej żółtej kartce. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.