Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 14 starć jedenastka SFC Opava wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo osiem razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Od początku meczu, aż do przerwy, próby rozgrywania piłki nie przynosiły efektów po obu stronach. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę zespół FK Pribram wyszedł w zmienionym składzie, za Soufiane'a Dramégo wszedł Karel Soldát. W 71. minucie Jan Řezníček został zmieniony przez Václava Juřenę. Trener FK Pribram postanowił zagrać agresywniej. W 79. minucie zmienił pomocnika Marka Alvira i na pole gry wprowadził napastnika Miroslava Slepiczkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 85. minucie w drużynie SFC Opava doszło do zmiany. Filip Souček wszedł za Pavela Šulca. W doliczonej pierwszej minucie meczu w jedenastce SFC Opava doszło do zmiany. Jan Schaffartzik wszedł za Martina Susa. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wymienił dwóch zawodników. Natomiast jedenastka SFC Opava w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Obie drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 23 listopada drużyna SFC Opava będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie FK Mladá Boleslav. Tego samego dnia Bohemians 1905 Praga będzie przeciwnikiem zespołu FK Pribram w meczu, który odbędzie się w Pradze.