Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 19 starć drużyna SFC Opava wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo aż dziewięć razy. Sześć meczów zakończyło się remisem. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 36. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Jakuba Pešeka z Slovanu Liberec, a w 42. minucie Renego Dedica z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy kartkę dostał Radim Breite, piłkarz gości. Na początku drugiej połowy zawodnicy Slovanu Liberec nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 53. minucie Petar Musa dał prowadzenie swojemu zespołowi. Kilka chwil później okazało się, że wysiłki podejmowane przez jedenastkę SFC Opava w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 58. minucie wynik ustalił Rene Dedic. W 60. minucie Tomas Jursa został zastąpiony przez Karola Mondka. W 69. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Pavela Zavadila z SFC Opava, a w 78. minucie Oscara Dorleya z drużyny przeciwnej. W 74. minucie Jakub Pešek został zmieniony przez Martina Koscelníka, co miało wzmocnić drużynę Slovanu Liberec. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Pavela Šulca na Filipa Součeka. Po chwili trener SFC Opava postanowił bronić wyniku. W 84. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Budje Manzię wszedł Matěj Helebrand, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gospodarzy utrzymać remis. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry sędzia pokazał kartkę Tarasowi Kacharabie z Slovanu Liberec. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Piłkarze gospodarzy dostali w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy cztery. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 29 września drużyna SFC Opava zawalczy o kolejne punkty w Karwinie. Jej przeciwnikiem będzie MFK Karwina. Natomiast 30 września Dynamo Czeskie Budziejowice zagra z jedenastką Slovanu Liberec na jej terenie.