Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. W 16. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Lukáša Pokornego z Bohemiansu Praga, a w 18. minucie Ivana Ostojicia z drużyny przeciwnej. W 41. minucie David Bartek został zmieniony przez Jana Vondrę. W 42. minucie arbiter pokazał kartkę Pablowi Gonzálezowi, piłkarzowi Dukli Praga. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Jedyną kartkę w drugiej połowie sędzia pokazał Danielowi Součekowi z jedenastki gospodarzy. Była to 52. minuta starcia. Trener Bohemiansu Praga wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Abdullę Helala. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie pięć strzelonych goli. Murawę musiał opuścić David Puškáč. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić wyrównującą bramkę. Trener Dukli Praga postanowił zagrać agresywniej. W 64. minucie zmienił pomocnika Pabla Gonzáleza i na pole gry wprowadził napastnika Vojtěcha Hadaščoka, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego zespół zdołał zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. Wysiłki podejmowane przez drużynę Dukli Praga w końcu przyniosły efekt bramkowy. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy bramkę zdobył Daniel Tetour. W 73. minucie Josef Jindřišek został zmieniony przez Antonína Vaníčeka, co miało wzmocnić jedenastkę Bohemiansu Praga. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Lukáša Holíka na Jakuba Podanego. Mimo że zespół gości nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 51 ataków oddał tylko pięć celnych strzałów, to w końcu strzelił długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 83. minucie bramkę wyrównującą zdobył Lukáš Hůlka. W doliczonej pierwszej minucie spotkania w jedenastce Dukli Praga doszło do zmiany. Uroš Đuranović wszedł za Branislava Miloševicia. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Arbiter przyznał trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Bohemiansu Praga wręczył jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. 11 maja jedenastka Bohemiansu Praga będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie 1. FC Slovácko. Tego samego dnia SFC Opava będzie gościć drużynę Dukli Praga.