Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 meczów drużyna SFC Opava wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo aż siedem razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy SFC Opava w 20. minucie spotkania, gdy Aleš Nešický strzelił pierwszego gola. Asystę zanotował Matěj Hrabina. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry sędzia pokazał kartkę Jakubowi Janetzkiemu, zawodnikowi gospodarzy. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny SFC Opava. Drugą połowę zespół FASTAV Zlin rozpoczął w zmienionym składzie, za Dominika Janošeka wszedł Pedro Martínez. Trener FASTAV Zlin postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Lamin Jawo, a murawę opuścił Roman Potočný. Między 53. a 70. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując cztery żółte kartki zawodnikom SFC Opava i jedną drużynie przeciwnej. W 74. minucie Jakub Janetzký zastąpił Antonína Fantiša. Na 13 minut przed zakończeniem meczu w jedenastce SFC Opava doszło do zmiany. Denis Darmovzal wszedł za Patrika Hellebranda. Mimo że zespół gospodarzy nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 104 ataki oddał tylko sześć celnych strzałów, to w końcu zdobył długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W 78. minucie wynik ustalił Tomáš Poznar. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. Przy zdobyciu bramki pomógł Petr Buchta. Trener SFC Opava wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Lukáša Kanię. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Matěj Helešic. W 86. minucie boisko opuścili piłkarze gości: Tomas Rataj, Tomáš Smola, a na ich miejsce weszli Karol Mondek, René Dedič. W doliczonej pierwszej minucie starcia sędzia pokazał kartkę Tomášowi Smoli z SFC Opava. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Arbiter przyznał dwie żółte kartki zawodnikom FASTAV Zlin, a piłkarzom gości pokazał pięć. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna SFC Opava w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. 15 maja jedenastka SFC Opava zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Sigma Ołomuniec. Tego samego dnia Banik Ostrawa będzie rywalem drużyny FASTAV Zlin w meczu, który odbędzie się w Ostrawie.