Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 53 mecze drużyna Spartej Pragi wygrała 32 razy i zanotowała 10 porażek oraz 11 remisów. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Spartej Pragi w 31. minucie spotkania, gdy Jakub Pešek strzelił pierwszego gola. To już szóste trafienie tego zawodnika w sezonie. Bramka padła po podaniu Adama Hložeka. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w drugiej minucie doliczonego czasu gry, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Nemani Kuzmanovičowi i Ondrzejowi Czelustce. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Spartej Pragi. Piłkarze Banika Ostrawa otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 50. minucie David Buchta wyrównał wynik meczu. W zdobyciu bramki pomógł Filip Kaloč. W 59. minucie Michal Sáček został zmieniony przez Ladislava IIego. W 60. minucie arbiter pokazał kartkę Dávidowi Hancce, zawodnikowi Spartej Pragi. W 66. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr, ale bramkarz nie bez kłopotów obronił nieudany strzał. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystała drużyna Spartej Pragi. Na 23 minuty przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Spartej Pragi doszło do zmiany. Martin Yankov wszedł za Lukasza Haraslina. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Spartej Pragi w 72. minucie spotkania, gdy Dávid Hancko zdobył z karnego drugą bramkę. W 73. minucie kartkę dostał Jakub Pokorný z drużyny gospodarzy. Kibice Banika Ostrawa nie mogli już doczekać się wprowadzenia Jiříego Klímę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Nemanja Kuzmanovič. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić wyrównującą bramkę. W 78. minucie boisko opuścili piłkarze Banika Ostrawa: Lukáš Budínský, Yira Sor, a na ich miejsce weszli Filip Kaloč, Gigli Nsungani. W 88. minucie gola wyrównującego strzelił z rzutu karnego Daniel Tetour. W następstwie utraty gola trener Spartej Pragi postanowił zagrać agresywniej. W 90. minucie zmienił pomocnika Borzka Doczkala i na pole gry wprowadził napastnika Matěja Pulkraba. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W doliczonej czwartej minucie pojedynku sędzia ukarał kartką Yirę Sora, zawodnika gospodarzy. Dwie minuty później w jedenastce Banika Ostrawa doszło do zmiany. Roman Potočný wszedł za Davida Buchtę. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-2. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Arbiter pokazał trzy żółte kartki piłkarzom Banika Ostrawa, a zawodnikom gości przyznał dwie. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast zespół Spartej Pragi w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Banika Ostrawa będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Mladzie Boleslav. Jej rywalem będzie FC Hradec Králové. Natomiast 7 listopada FK Teplice zagra z jedenastką Spartej Pragi na jej terenie.