Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się zwycięstwem zespołu Pardubic. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną kartkę w pierwszej połowie obejrzał Steve Kingue z FK Pribram. Była to druga minuta starcia. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Pardubic w drugiej minucie spotkania, gdy Cadu strzelił z karnego pierwszego gola. To już siódme trafienie tego zawodnika w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Pardubic. Drugą połowę drużyna Pardubic rozpoczęła w zmienionym składzie, za Ewertona wszedł Michal Hlavatý. A trener FK Pribram wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Radka Voltra. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie cztery zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Jan Rezek. Trener Pardubic postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 55. minucie na plac gry wszedł David Huf, a murawę opuścił Pavel Černý. W 69. minucie Dominik Kostka zastąpił Michala Surzyna. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Pardubice: Martinowi Šejvlowi w 76. minucie i Jiříemu Letáčekowi w czwartej minucie doliczonego czasu spotkania. W drugiej połowie nie padły bramki. Jeśli drużyna FK Pribram nie wykorzystała 13 rzutów rożnych w spotkaniu to nie mogła liczyć na zwycięstwo. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze FK Pribram dostali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wymienili po czterech graczy w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Pardubic będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie FK Jablonec. Tego samego dnia FK Teplice będzie gościć zespół FK Pribram.