Ukraina dzielnie walczy z rosyjską napaścią już blisko dwa miesiące i wygląda na to, że wojna ta wchodzi właśnie w kolejną fazę - naszych wschodnich sąsiadów czekają zacięte walki o Donbas, co może okazać się kluczowym momentem tego konfliktu. Z innych krajów płynie szerokim strumieniem wsparcie dla Ukraińców - częściowo mówimy tu np. o pomocy humanitarnej, a częściowo o symbolicznej próbie dodania otuchy walczącym żołnierzom i cierpiącej ludności cywilnej. Nie inaczej jest w przypadku czeskiej ekstraklasy piłkarskiej. Liga czeska wspiera Ukrainę. Są jednak wyjątki... Przed spotkaniami odbywającymi się w ramach tych rozgrywek piłkarze, sędziowie, członkowie sztabów drużyn i kibice wyrażają swoje poparcie dla Ukrainy poprzez burzę braw. Nie inaczej było przed potyczką Sparty Praga i 1. FC Slovacko. W tamtym momencie telewizyjna kamera uchwyciła jednak, że jeden z zawodników - a mianowicie piłkarz 1. FCS Władisław Lowin - postanowił nie okazywać solidarności z Ukraińcami i jedynie pozornie podniósł ręce do oklasków, tak naprawdę przez chwilę pocierając o siebie dłonie, które zresztą ostatecznie schował za plecy. Jak łatwo się domyśleć, gracz jest Rosjaninem. Można powiedzieć, że los bardzo szybko skarcił go za jego zachowanie, a to wszystko przez jedną konkretną sytuację, która zdarzyła się tuż przed zejściem piłkarzy do szatni na przerwę. Liga czeska. Władisław Lowin popełnł duży błąd w trakcie meczu W 43. minucie meczu na tablicy wyników widniał rezultat 1-1 i kwestia tego, czyim zwycięstwem zakończy się spotkanie, pozostawała otwarta. Wówczas jednak Lowin popełnił brzemienny w skutkach błąd - znajdując się z futbolówką nieco przed polem karnym postanowił chwilę zwlekać z przekazaniem jej do przodu. Pomocnik wypuścił piłkę lekko przed siebie, ale wówczas się poślizgnął, co było sygnałem dla zawodnika Sparty Borka Dockala do ruszenia do ataku. Dockal bezbłędnie wykorzystał swoją szansę i wyprowadził prażan ponownie na prowadzenie - zresztą 33-latek rozegrał bardzo dobry mecz, wcześniej notując asystę. Po zmianie stron gospodarze trafili do siatki jeszcze po raz trzeci i Slovacko już nie zdołało się podnieść, wracając z wyjazdu bez punktów. Głupio utracona bramka bez wątpienia była jednym z kluczowych momentów tego starcia. Władisław Lowin ma 27 lat. W Slovacku gra dopiero od niedawna, choć w Czechach występuje już od pięciu lat - w swoim piłkarskim CV ma m.in. Bohemians 1905, Vysocinę Igława oraz Mladę Boleslav. Zobacz także: Piętnaście lat temu Michel Platini ogłosił "Pologne, Ukraine". Dziś wojna