Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Między 17. a 43. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom AEK Larnaca i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 48. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Uroša Maticia z Nikozji, a w 51. minucie Lluisa Sastrego z drużyny przeciwnej. W 54. minucie Matija Špoljarić został zmieniony przez Hectora Hevla. W 57. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Truyolsa z AEK Larnaca, a w 65. minucie Praxitelisa Vourosa z drużyny przeciwnej. W 58. minucie w jedenastce AEK Larnaca doszło do zmiany. Simranjit Thandi wszedł za Truyolsa. Trener AEK Larnaca postanowił zagrać agresywniej. W 65. minucie zmienił obrońcę Daniela Mojsova i na pole gry wprowadził napastnika Raúla Ruiza. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia w pierwszej połowie pokazał trzy żółte kartki piłkarzom gości, natomiast w drugiej dwie. Zawodnicy Nikozji otrzymali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, a w drugiej jedną więcej. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół AEK Larnaca zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Doxa Katokopia FC. Natomiast 10 listopada Apollon Limassol będzie gościć jedenastkę Nikozji.