Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dziewięć razy. Zespół Paphos FC wygrał aż cztery razy, zremisował trzy, a przegrał tylko dwa. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Kyriakosowi Antoniou z zespołu gości. Była to 33. minuta spotkania. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Olympiakos Nikozja: Viniciusowi w 57. i Rafaelowi Acoście w 60. minucie. W 65. minucie Matija Szirok został zastąpiony przez Vá. Trener Olympiakosu Nikozja postanowił zagrać agresywniej. W 72. minucie zmienił pomocnika Bilala Hamdiego i na pole gry wprowadził napastnika Fabrice'a Kaha, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W tym czasie to zawodnicy Olympiakosu Nikozja otworzyli wynik. Na kwadrans przed zakończeniem pojedynku bramkę zdobył Fabrice Kah. Między 78. a 87. minutą, boisko opuścili zawodnicy Olympiakosu Nikozja: Dylan Duventru-Huret, Panayiotis Zachariou, na ich miejsce weszli: Tiago Azulão, Constantinos Soteriou. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Daniela Williamsa, Kyriakosa Antoniou zajęli: Federico Rasic, Lulinha. Od 88. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Piłkarze Paphos FC otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W doliczonej czwartej minucie starcia wyrównującą bramkę dla drużyny gości zdobył Lulinha. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Zawodnicy obu drużyn dostali po trzy żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół Olympiakosu Nikozja zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie AC Omonia Nikozja. Natomiast w sobotę Ethnikos Achna FC zagra z zespołem Paphos FC na jego terenie.