Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Praxitelis Vouros z drużyny gości. Była to 21. minuta starcia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy arbiter przyznał kartkę Matii Szirokowi z Paphos FC. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Paphos FC w 57. minucie spotkania, gdy Onni Valakari zdobył z karnego pierwszą bramkę. Kibice Nikozji nie mogli już doczekać się wprowadzenia Andryję Pavlovicia. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie pięć strzelonych goli. Murawę musiał opuścić Linus Hallenius. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Paphos FC: Kevinowi Lafrance'owi w 61. i Mickaëlowi Panos w 63. minucie. W 64. minucie Milan Jevtović został zmieniony przez André Vidigala. W 68. minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Onni Valakari z Paphos FC. W 70. minucie Alef został zmieniony przez Andreasa Makrisa, co miało wzmocnić drużynę Nikozji. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Vá na Denissa Rakelsa w 81. minucie. Między 78. a 90. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Nikozji i jedną drużynie przeciwnej. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-0. Zawodnicy gospodarzy otrzymali w meczu cztery żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Nikozji rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie AC Omonia Nikozja. Tego samego dnia Doxa Katokopia FC będzie rywalem zespołu Paphos FC w meczu, który odbędzie się w Nikozji.