Od pierwszych minut jedenastka Nikozji zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu Nea Salamis była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Trener Nikozji postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 32. minucie na plac gry wszedł Antonio Jakoliš, a murawę opuścił Giorgos Efrem. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę jedenastka Nikozji rozpoczęła w zmienionym składzie, za Nicolasa Ioannou wszedł Christos Wheeler. W 51. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Nea Salamis Benjamin Lambot. Niedługo później Theodosis Siathas wywołał eksplozję radości wśród kibiców Nea Salamis, zdobywając bramkę w 67. minucie spotkania. W 70. minucie za Tomás Sebastián De Vincentiego wszedł Lucas Souza. W 78. minucie w drużynie Nea Salamis doszło do zmiany. Alastair Reynolds wszedł za Ioannisa Kostiego. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Nikozji w 79. minucie spotkania, gdy Lucas Souza strzelił drugiego gola. W następstwie utraty gola trener Nea Salamis postanowił zagrać agresywniej. W 84. minucie zmienił pomocnika Charles'a Etoundiego i na pole gry wprowadził napastnika Mauricia. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-1. Zespół Nikozji zdominował rywali na boisku. Przeprowadził o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddał sześć celnych strzałów, dwa razy obijał słupki bramki jedenastki Nea Salamis. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Drużyna gospodarzy wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół Nea Salamis w drugiej połowie dokonał dwóch zmian. Już w najbliższą środę jedenastka Nikozji zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Anorthosis Famagusta FC. Natomiast 10 lutego Doxa Katokopia FC zagra z jedenastką Nea Salamis na jej terenie.