Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na dziewięć starć jedenastka Omoni Nikozja wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo pięć razy. Żaden mecz nie zakończył się remisem. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Mickaëlowi Panos z zespołu gości. Była to 33. minuta spotkania. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu kartkę dostał Paulus Arajuuri, piłkarz Paphos FC. Trener Omoni Nikozja wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Andronikosa Kakoullisa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Fanos Katelaris. W 76. minucie kartkę otrzymał Jerson Cabral z Paphos FC. W tej samej minucie za Michaela Ortegę wszedł Hen Ezra. Między 78. a 84. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. Po chwili trener Paphos FC postanowił bronić wyniku. W 85. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Jersona Cabrala wszedł Pavel Lelyukhin, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie Paphos FC utrzymać remis. W tej samej minucie w jedenastce Paphos FC doszło do zmiany. Alexandros Konstantinou wszedł za Cy Goddarda. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy Omoni Nikozja obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy pięć. Zespół gospodarzy w drugiej połowie dokonał dwóch zmian. Jedenastka Paphos FC w drugiej połowie także wymieniła dwóch graczy. 19 stycznia drużyna Omoni Nikozja będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Anorthosis Famagusta FC. Natomiast 20 stycznia Olympiakos Nikozja zagra z jedenastką Paphos FC na jej terenie.