Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 77 meczów drużyna Omoni Nikozja wygrała 31 razy i zanotowała 27 porażek oraz 19 remisów. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. W 13. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Estebana Sachettiego z Apollonu Limasson, a w 27. minucie Ádám Langa z drużyny przeciwnej. W tym czasie to zawodnicy Apollonu Limasson otworzyli wynik. W 28. minucie na listę strzelców wpisał się Emilio Zelaya. To już siódme trafienie tego piłkarz w sezonie. W 35. minucie Fotios Papoulis został zastąpiony przez Facunda Pereyrę. W 43. minucie kartkami zostali ukarani Giannis Gianniotas z Apollonu Limasson oraz Jordi Gómez, Matt Derbyshire z jedenastki gości. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Apollonu Limasson. Drugą połowę zespół Apollonu Limasson rozpoczął w zmienionym składzie, za Nsue wszedł Marios Antoniades. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Apollon Limasson: Attili Szalai w 48. i Joelowi Mallowi w 58. minucie. Jedenastka Omoni Nikozja ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół gospodarzy, strzelając kolejnego gola. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania celnym strzałem popisał się Facundo Pereyra. Trener Omoni Nikozja wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Andronikosa Kakoullisa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Michael Ortega. To była dobra decyzja, ponieważ jego zespołowi udało się strzelić kontaktowego gola. Na murawie, jak to często zdarzało się Apollonowi Limasson w tym sezonie, pojawił się Ioannis Pittas, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 81. minucie Giannisa Gianniotasa. Rezultat meczu pokazał, że zmiana była dobrym posunięciem trenera. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w doliczonej pierwszej minucie meczu, arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom jedenastki gospodarzy: Diego Aguirremu i Vahidowi Selimovicowi. Mimo że drużyna gości nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 72 ataki oddała tylko sześć celnych strzałów, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W trzeciej minucie doliczonego czasu pojedynku gola kontaktowego strzelił Matt Derbyshire. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Zespołowi Omoni Nikozja zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem jedenastki Apollonu Limasson. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu sześć żółtych kartek, natomiast ich przeciwnicy trzy. Drużyna Apollonu Limasson wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół gości w drugiej połowie dokonał jednej zmiany. Już w najbliższy piątek jedenastka Omoni Nikozja rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Pafos FC. Natomiast 12 stycznia Olympiakos Nikozja będzie przeciwnikiem drużyny Apollonu Limasson w meczu, który odbędzie się w Nikozji.