Marcelo, który znaczną część swojej piłkarskiej kariery spędził w Realu Madryt, reprezentuje aktualnie barwy Fluminense Football Club. W nocy z wtorku na środę brazylijski zespół rozgrywał pierwszy mecz 1/8 finału Copa Libertadores. Spotkanie rozgrywane w argentyńskim Buenos Aires z Argentinos Juniors zakończyło się remisem 1:1 i dwoma czerwonymi kartkami. Na początku drugiej połowy, przy stanie 1:0 dla gospodarzy, doszło do fatalnej w skutkach sytuacji. W dokładnie 56. minucie Marcelo próbował kiwnąć rywala i w efekcie stanął na jego nodze, doprowadzając do bardzo źle wyglądającej kontuzji Luciano Sancheza. Noga piłkarza Argentinos Juniors wygięła się nienaturalnie w dół, a zawodnik natychmiastowo znalazł się pod opieką medyków i na noszach opuścił boisko. Marcelo znokautował rywala. Czerwona kartka i łzy w oczach Brazylijczyka Marcelo widząc co zrobił swojemu rywalowi, natychmiastowo zalał się łzami, a sędzia pokazał mu czerwoną kartkę, z którą nie do końca można się zgadzać. Brazylijczyk kontrolował piłkę i próbował kiwnąć przeciwnika. W jego zachowaniu nie widzę celowości, ani nienaturalnego ruchu w kierunku nogi rywala. Zgodnie z wytycznymi, jeśli w takiej sytuacji zawodnik nie staje celowo na przeciwnika, tylko przypadkowo, to sędzia nie powinien odgwizdywać faulu. Marcelo w swoim zachowaniu nie zrobił nic niebezpiecznego. Po prostu biegł z piłką i chciał minąć rywala, który podłożył mu nogę pod tor jego poruszania się, a co więcej nie zagrał nawet piłki. Czytaj także: Tak Robert Lewandowski bawi się za oceanem [WIDEO] Pierwsze doniesienia o stanie zdrowia Luciano Sancheza mówiły o złamaniu nogi. Jednak po przeprowadzeniu szczegółowych badań, okazało się że doszło do pełnego zwichnięcia kolana, co według lekarzy wykluczy go z gry na okres od ośmiu do nawet 12 miesięcy. Fatalnie wyglądająca kontuzja. Marcelo wykluczył z gry swojego rywala W 78. minucie spotkania arbiter po raz kolejny sięgnął do kieszeni po czerwoną kartkę. Tym razem z dalszej gry wykluczył bramkarza gospodarzy Alexisa Martina, który z dużą siłą kopnął swojego przeciwnika, nie trafiając w lecącą w jego kierunku piłkę. Decyzja sędziego była prawidłowa i bezdyskusyjna. Grającej już w wyrównanej liczbie graczy drużynie Marcelo udało strzelić się bramkę w końcówce spotkania i finalnie pierwszy mecz 1/8 finału Copa Libertadores pomiędzy Argentinos Juniors i Fluminense Football Club zakończył się remisem 1:1. Rewanżowe spotkanie odbędzie się 9 sierpnia na słynnej Maracanie w Rio de Janeiro. Zobacz również: Policzek dla Kyliana Mbappe. Władze PSG zaczynają dawać upust emocjom Po feralnej sytuacji i w efekcie potwornie wyglądającej kontuzji, Marcelo zamieścił wpis w swoich mediach społecznościowych, okazując wsparcie poszkodowanemu zawodnikowi: - Przeżyłem dzisiaj bardzo trudny moment na boisku. Nieświadomie zraniłem innego piłkarza. Życzę ci jak naszybszego powrotu do zdrowia, Luciano Sanchezie - napisał Marcelo.