Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Zespół Porto Alegre wygrał dwa razy, zremisował raz, a przegrał tylko raz. Już w pierwszych minutach zespół Porto Alegre próbował rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. W 38. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Damiána Musta z Porto Alegre, a w 39. minucie Joaquína Larriveya z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 54. minucie żółtą kartkę otrzymał Walter Montillo z Universidadu de Chile. W 65. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Walter Montillo z zespołu Universidadu de Chile i musiał opuścić boisko. Wcześniejszą kartkę ten piłkarz dostał w 54. minucie. W 66. minucie za Angela Henriqueza wszedł Gonzalo Espinoza. Od 73 minuty boisko opuścili piłkarze Porto Alegre: Damián Musto, Patrick, Rodinei, na ich miejsce weszli: Thiago Galhardo, Marcos Guilherme, Boschilia. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Joaquína Larriveya, Pabla Aránguiza zajęli: Nicolás Guerra, Fernando Cornejo. Na osiem minut przed zakończeniem starcia żółtą kartką został ukarany Marcos Guilherme, zawodnik Porto Alegre. Przewaga drużyny Porto Alegre w posiadaniu piłki była ogromna (66 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy w pierwszej połowie, natomiast w drugiej jedną żółtą i jedną czerwoną. Zawodnicy drużyny przeciwnej dostali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, w drugiej także jedną. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. To był dopiero pierwszy mecz w tej rundzie rozgrywek. Obie drużyny spotkają się w rewanżu, który odbędzie się 11 lutego w Porto Alegre. Przebieg pierwszego meczu sugeruje, że w rewanżu może dojść do dogrywki, a nawet rzutów karnych.