Transfer Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium do Barcelony był jednym z najgłośniejszych tematów opisywanych podczas letniego okienka transferowego. Kapitan reprezentacji Polski przez długi okres walczył o przeniesienie do Katalonii, finalnie udało mu się spełnić marzenie i dołączyć do zespołu Xaviego Hernandeza. 34-latek choć zawodnikiem "Blaugrany" został stosunkowo niedawno, odgrywa jedną z kluczowych ról w drużynie. Przekonaliśmy się o tym m.in. podczas czwartkowego meczu z AD Ceutą, podczas której polski napastnik zaliczył dublet. Mimo iż był do jego debiutancki występ w Copa Del Rey, pomógł on "Dumie Katalonii" wywalczyć awans do ćwierćfinału rozgrywek. Nowy pseudonim dla Lewandowskiego. Kreatywność dziennikarzy nie zna granic Robert Lewandowski komentuje mecz z Ceutą Lewandowski na murawie Estadio Alfonso Murube odnalazł się bez problemu. Choć w pierwszej połowie był raczej postacią drugoplanową, kibice nie musieli długo czekać na przebudzenie polskiego snajpera. Robert w 50. minucie spotkania wpisał się na listę strzelców, a kolejny skuteczny atak na bramkę rywali przeprowadził 40 minut później. To m.in. dzięki dubletowi "Lewego" FC Barcelona wygrała mecz z miażdżącą przewagą 5:0. Po zakończeniu spotkania Robert zamieścił w mediach społecznościowych wyjątkowy wpis, w którym podsumował swój pierwszy mecz w Pucharze Króla. Zdecydował się na krótki, ale bardzo wymowny komentarz. Kapitan "Biało-Czerwonych" może pochwalić się na ten moment znakomitymi statystykami. Polak strzelał bowiem gole we wszystkich rozgrywkach z udziałem Barcelony (La Liga, Puchar Króla, Liga Mistrzów i Superpuchar Hiszpanii). Już w lutym Lewandowski będzie miał szansę na zdobycie debiutanckiej bramki w barwach katalońskiego klubu podczas rywalizacji w Lidze Europy. 16 lutego FC Barcelona zmierzy się bowiem z Manchesterem United. Ojciec chce oddać synowi obrońcę reprezentacji Polski